Nie chcą "okrągłego stołu" w Warszawie
Stołeczni radni nie podjęli decyzji o powołaniu specjalnego zespołu złożonego z urzędników ratusza i działaczy organizacji zrzeszających lokatorów mieszkań komunalnych. Okazało się, że rada miasta nie ma kompetencji do powołania "okrągłego stołu".
01.10.2010 | aktual.: 01.10.2010 00:39
Zespół, nazywany przez lokatorów "okrągłym stołem", miałby zajmować się problemami najemców. W jego skład miałoby wejść 12 przedstawicieli miasta, m.in. dyrektorzy kilku biur ratusza oraz ośmiu przedstawicieli lokatorskich stowarzyszeń. Zespół miałby m.in. monitorować i diagnozować przyczyny i mechanizmy powstawania bezdomności na skutek utraty mieszkania oraz opiniować projekty aktów prawnych i decyzji prezydent miasta, które mogą skutkować w tych sprawach.
Projekt przygotowały organizacje lokatorów, zrzeszone pod nazwą "Strona Społeczna". Z przedstawionej na początku sesji opinii doradcy prawnego stołecznej rady prof. Adama Jaroszyńskiego wynika jednak, że powołanie takiego zespołu należy do kompetencji prezydenta miasta, a nie Rady Warszawy, która może powoływać jedynie stałe i doraźne komisje.
Wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta złożył klub radnych PiS. Radny tego ugrupowania Paweł Terlecki argumentował, że radni nie chcieli wprowadzać żadnych zmian do społecznego projektu uchwały. Przewodniczący klubu PiS Marek Makuch zapowiedział, że na następnej sesji złoży projekt stanowiska rady, skierowanego do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz, by ta powołała zespół, którego domagają się lokatorzy.
Lokatorów interesowały głównie kwestie zwrotu właścicielom nieruchomości, odebranych im po wojnie na mocy dekretu Bolesława Bieruta z 26 października 1945 r. Skutkiem jego wejścia w życie było przejęcie wszystkich gruntów w granicach miasta przez gminę miasta stołecznego Warszawy, a w 1950 r. przez Skarb Państwa - w związku ze zniesieniem samorządu terytorialnego.
Należące obecnie do miasta budynki zwracane są właścicielom wraz z najemcami mieszkań, które uprzednio należały do komunalnego zasobu mieszkaniowego. Niektórzy nowi właściciele tak drastycznie podnoszą czynsz, że lokatorów nie stać na jego opłacanie i wpadają w spiralę zadłużenia.
Przedstawiciel "Strony Społecznej" Oskar Hejka argumentował, że miasto pozostawia tych lokatorów samym sobie, przekazując nowym właścicielom - w jego ocenie bezprawnie - umowy najmu lokali. Wicedyrektor biura polityki lokalowej Katarzyna Łęgiewicz wyjaśniła jednak, że umowy te są częścią dokumentacji danego budynku i w momencie zwrotu nieruchomości przekazywane są ich właścicielom.
Lokatorzy postulowali także, by miasto informowało ich o tym, że do budynku, w którym mieszkają, zostały zgłoszone roszczenia. Na sesji zaprezentowali film z wypowiedziami mieszkańców zwróconych kamienic, z których wynika, że o zwrocie dowiedzieli się już po jego dokonaniu.
Wiceprezydent miasta Andrzej Jakubiak tłumaczył jednak, że budynki zwracane są na podstawie uchylenia decyzji administracyjnych, najczęściej z lat 50-tych, odmawiających przyznania prawa ich własności prawowitym właścicielom. - Decyzje takie podejmuje Samorządowe Kolegium Odwoławcze lub minister infrastruktury, a miasto nie jest stroną takiego postępowania. Może o zaistniałym fakcie jedynie powiadomić zarządcę danej nieruchomości, czyli dzielnicowy Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami. Ten z kolei powinien przekazać tę informację mieszkańcom - powiedział.
Podkreślił też, że w tej kadencji samorządu dla mieszkańców zwracanych kamienic zrobiono więcej niż kiedykolwiek wcześniej - mogą m.in. ubiegać się o przyznanie lokalu komunalnego poza kolejnością, a obowiązujące ich kryteria dochodowe są wyższe niż w przypadku innych osób.
W poniedziałek odbędą się Warszawskie Spotkania Mieszkaniowe - pierwsze z cyklu organizowanych przez ratusz spotkań z mieszkańcami, na których omawiana ma być polityka lokalowa miasta. Na ten sam dzień Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów zaplanowało demonstrację z okazji Międzynarodowego Dnia Lokatora.