Nie będzie procesu Borowski - Orcholski
Kandydat na posła z ramienia PiS Ryszard
Borowski poinformował, że nie pozwie do sądu
kandydata SLD Przemysława Orcholskiego w trybie wyborczym.
Borowski uważa, że Orcholski dobrał termin "ataku" na niego tak,
aby przeprosiny ukazały się dopiero po wyborach, dlatego taki
pozew nie ma racji bytu.
Taki proces kandydat PiS zapowiedział we wtorek, po tym jak Orcholski ujawnił na konferencji prasowej, że przeciwko Borowskiemu toczy się proces w sądzie w Radziejowie (woj. kujawsko-pomorskie) i nazwał kandydata PiS "bandziorem". Borowski jest wójtem gminy Koneck.
"Wybór terminu przez Orcholskiego uniemożliwił mi skuteczne skorzystanie z procedury przewidzianej w ordynacji wyborczej, gdyż w najlepszym wypadku sprostowanie czy przeprosiny mogłyby ukazać się po wyborach" - napisał w oświadczeniu Borowski.
"Użycie słowa 'bandzior' i zestawienie z faktami dotyczącymi mojej osoby jest metodą typową dla osoby 'wyróżnionej' przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich tytułem 'Hieny Roku 2003' i usuniętego z Telewizji Polskiej za 'liczne manipulacje i niegodne dziennikarza komentarze'" - argumentuje Borowski.
Borowski zarzucił Orcholskiemu, że ten nie zbadał w ogóle okoliczności sprawy, jaka toczy się w radziejowskim sądzie na podstawie zarzutów sformułowanych przez prokuraturę w Aleksandrowie Kujawskim. Zdaniem Borowskiego oskarżenie oparto na pomówieniach zwolnionej przez niego z pracy kilka lat temu Grażyny D. W maju 2005 urząd gminy w Konecku wygrał w tej sprawie proces przed sądem pracy.
Według Orcholskiego tłumaczenia Borowskiego są "niepoważne" i "niepoważne są zapowiedzi skarżenia w trybie wyborczym, by potem z tego gładko zrezygnować". To oznacza, że miałem rację także mówiąc, że PiS idzie do wyborów z gębą pełną frazesów o sprawiedliwości i czystości ich list - dodał Orcholski.
Borowski zapowiedział, że decyzje co do zastosowania odpowiednich środków prawnych podejmie po wyborach oraz po uzyskaniu materiałów z konferencji prasowej, na której został pomówiony przez Orcholskiego.