Nie będzie postępowania przeciw uczestnikom marszu równości
Sąd odmówił wszczęcia postępowań przeciwko uczestnikom Marszu Równości zorganizowanego, mimo zakazu, w listopadzie w Poznaniu - poinformował dziennikarzy wiceprezes poznańskiego sądu rejonowego, Piotr Gerke. Organizatorzy marszu z zadowoleniem przyjęli decyzję sądu. Policja nie będzie się od decyzji odwoływać.
Po zbadaniu akt 22 z 75 obwinionych o udział w Marszu Równości - w tych sprawach - sąd postanowił nie wszczynać postępowania o wykroczenie, bo wykroczenie musi mieć szkodliwość społeczną, a w tym wypadku takiej szkodliwości nie było - powiedział, uzasadniając decyzję, sędzia Gerke.
Sąd zwrócił też uwagę na motywacje osób, które brały udział w tym marszu: polegała ona na wyrażeniu myśli i poglądów, którą to wolność zapewnia obywatelom konstytucja, a organy państwowe powinny zapewnić obywatelom możliwość korzystania z tych uprawnień - dodał sędzia Gerke.
Pozostałe 53 sprawy będą rozpatrzone w późniejszym terminie. Decyzja sądu jest budująca i świadczy o tym, że sądy są wolne od nacisków opinii publicznej i wydają wyroki zgodnie ze standardami praw człowieka - powiedziała organizatorka Marszu Równości Agata Teutsch.
Policja nie będzie się odwoływała od piątkowej decyzji sądu. Komendant Wojewódzki Policji gen. Henryk Tusiński postanowił, że nie będzie się od decyzji sądu odwoływał - poinformowała rzeczniczka wielkopolskiej policji nadkom. Ewa Olkiewicz.
Prezydent Poznania 15 listopada zakazał Marszu Równości. Decyzję uzasadnił tym, że w czasie zaplanowanego na 19 listopada w centrum miasta marszu może dojść do zniszczenia mienia dużej wartości. Takie samo uzasadnienie podał wojewoda wielkopolski. Organizatorzy Marszu Równości, wbrew zakazom, urządzili nielegalny wiec w miejscu, gdzie miał rozpocząć się marsz. Doszło do przepychanek; policja doprowadziła na przesłuchanie kilkudziesięciu uczestników i organizatorów wiecu.
14 grudnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał, że zakazując planowanego na 19 listopada br. Marszu Równości prezydent Poznania złamał polskie i europejskie prawo.
Uzasadniając orzeczenie sąd podkreślił, że organy administracji publicznej są zobowiązane do respektowania zasady wolności zgromadzeń jako jednej z podstawowych cech demokratycznego państwa.
Zarówno decyzja Sądu Rejonowego w Poznaniu, jak i decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego są nieprawomocne.