Nie będzie polubownego rozwiązania ws. bułgarskich pielęgniarek?
Według rodzin libijskich dzieci, zarażonych wirusem HIV o co oskarża się bułgarskie pielęgniarki, brak kompromisowego rozwiązania przede wszystkim w kwestii odszkodowań finansowych, może przekreślić możliwość polubownego rozwiązania sprawy, jakie zapowiadała wcześniej
libijska Fundacja Kadafiego.
Ugoda między rodzinami około 400 zarażonych dzieci a Unią Europejską miała być warunkiem rozstrzygnięcia sprawy bułgarskich pielęgniarek. Możliwość taką sugerował przedstawiciel Fundacji Kadafiego, zaangażowanej w negocjacje między Unią Europejską a rodzinami zarażonych dzieci.
W środę w Trypolisie poinformowano, że Sąd Najwyższy Libii 11 lipca wyda wyrok w sprawie apelacji pięciu pielęgniarek bułgarskich i palestyńskiego lekarza, którzy odwołali się od wydanego przez sąd niższej instancji wyroku śmierci za świadome zarażenie wirusem HIV ponad 400 dzieci w szpitalu w Benghazi w 1998 roku.
Jak wynika z przedstawionego w Trypolisie komunikatu rodzin dzieci, znaleziono kompromisowe rozwiązanie w wielu kwestiach - z wyjątkiem głównej sprawy: odszkodowań dla rodzin.
Na środowej rozprawie prokuratura zażądała utrzymania kary śmierci. Z kolei obrona Bułgarek przypomniała opinie ekspertów, w tym odkrywcy wirusa HIV, prof. Luca Montagnier, że epidemia była wynikiem fatalnych warunków sanitarnych w szpitalu. Strona libijska uważa jednak, że porozumienie powinno zawierać zobowiązanie Bułgarii i UE do leczenia zarażonych dzieci, finansowania przez Unię programu walki z AIDS w Libii oraz odszkodowania dla rodzin zarówno żyjących jak i 56 zmarłych już dzieci.