Nie będzie nowej Komisji Europejskiej?
Nowa Komisja Europejska pod
przewodnictwem Jose Manuela Barroso będzie miała spore trudności,
by uzyskać w środę poparcie eurodeputowanych, tak by rozpocząć
pracę 1 listopada. W poniedziałek pod wieczór rozpoczyna się w
Strasburgu sesja Parlamentu Europejskiego.
Do wieczora grupy polityczne powinny zdecydować w Strasburgu, czy w najbliższą środę poprą, czy też odrzucą nową Komisję Europejską pod przewodnictwem Portugalczyka Barroso.
Eurodeputowanym, którzy chcą zagłosować przeciw Komisji, nie podoba się, że Barroso nie wziął pod uwagę ich negatywnej opinii na temat kandydatury Włocha Rocco Buttiglionego i pozostawił go na stanowisku komisarza ds. wewnętrznych i sprawiedliwości.
Buttiglione naraził się eurodeputowanym wyrażanymi przez siebie tradycyjnymi poglądami na temat rodziny i homoseksualizmu i pomysłem tworzenia obozów dla azylantów poza granicami UE.
Z analiz przeprowadzonych w ciągu weekendu przez ekspertów PE wynika, ze Komisja Barroso może liczyć na poparcie od 319 do 328 eurodeputowanych, głównie prawicy, spośród liczącego 723 eurodeputowanych Parlamentu Europejskiego.
Przeciw chcą głosować socjaliści, zieloni, komuniści, większość eurosceptyków i liberałów, i demokratów, co daje w sumie od 324 do 330 głosów. Wszystko jest więc możliwe.
Autorzy tych obliczeń zastrzegają, że o ostatecznym wyniku może przesądzić liczba osób, które się wstrzymają bądź w ogóle nie wezmą udziału w głosowaniu.
W poniedziałek najbardziej oczekiwaną informacją jest ostateczne stanowisko grupy europejskich liberałów i demokratów (88 posłów), trzeciej co do wielkości siły w PE. Rano szefowa delegacji francuskiej w grupie liberałów i demokratów Marielle de Sarnez zapowiedziała we francuskim radio RTL, że wezwie do odrzucenia Komisji.
Jeśli eurodeputowani rzeczywiście odrzucą skład nowej Komisji, Jose Manuel Durao Barroso będzie musiał zaproponować nową ekipę. Do czasu uzyskania przez nią aprobaty, w Brukseli pozostanie Romano Prodi i aktualni komisarze.
Głosowanie nad Komisją Barroso odbędzie się w środę koło południa. Eurodeputowani zagłosują jawnie, nad całą Komisją, a o wyniku zdecyduje zwykła większość głosujących.