Nie będzie można zwalniać pracownika za treść zaświadczenia z IPN?

Pięciu posłów było za, a sześciu przeciw głosowanemu na czwartkowym posiedzeniu zapisowi, że treść zaświadczenia z IPN uwzględnia się przy ocenie kwalifikacji moralnych do pracy lub objęcia danej funkcji publicznej, a wynik tej oceny "może stanowić podstawę do rozwiązania umowy o pracę, odwołania z zajmowanego stanowiska lub wszczęcia postępowania dyscyplinarnego".

PiS zgłosi ten zapis jako wniosek mniejszości podczas dalszych prac w Sejmie.

Komisja dodała też nowe pierwsze zdanie do preambuły ustawy: "Stwierdzamy, że praca w służbach organów bezpieczeństwa państwa lub pomoc udzielana tym organom przez osobowe źródła informacji była trwale związana z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego".

Komisja poszerzyła też katalog osób publicznych, które będą musiały przedstawić urzędowe potwierdzenie z IPN o istnieniu w archiwach Instytutu materiałów na ich temat. Na wniosek Julii Pitery (PO) oprócz radnych dzielnic Warszawy, zaświadczenia mają przekazywać też radni dzielnic innych miast.

Posłowie sprecyzowali, komu osoby zobowiązane do uzyskania zaświadczeń z IPN będą je składać. Najwięcej wątpliwości było przy określeniu komu mają je składać dziennikarze. Komisja chce, by zatrudnieni w redakcjach dziennikarze składali je pracodawcy, a ci, którzy pracują na własny rachunek - redaktorom naczelnym, którzy przyjmują ich utwory do wykorzystania.

Komisja wprowadziła do ustawy możliwość, by partie polityczne, związki zawodowe i stowarzyszenia występowały z wnioskiem o zaświadczenia do IPN w stosunku do osób, które złożyły pisemną zgodę na takie działanie. Chodzi przede wszystkim o kandydatów do pełnienia funkcji publicznych z rekomendacji tych organizacji.

Posłowie dodali do tej listy organizacje polonijne, które mogłyby występować z wnioskiem o zaświadczenia do IPN w stosunku do swoich członków - obywateli polskich, którzy zgodzą się na piśmie na wystąpienie o zaświadczenie z IPN.

Halina Molka (Samoobrona) ostatecznie wycofała swoją poprawkę do tego zapisu, by również kościoły i związki wyznaniowe mogły składać wnioski do IPN o zaświadczenia dotyczące osób, które wyraziły na to zgodę.

Posłowie nie zakończyli jeszcze prac nad projektem.