Nie będzie można odmówić przyjęcia mandatu?

Poniosło cię, przycisnąłeś pedał gazu i... miałeś pecha. Złapał cię patrol drogówki. Niestety, dostajesz mandat. Musisz go przyjąć. Nie możesz odmówić, argumentując, że wykroczenia nie popełniłeś. Nie możesz żądać, by przed zapłaceniem mandatu sprawę rozstrzygnął sąd grodzki. Chodzi o to, by odciążyć sądy od konieczności rozstrzygania w drobnych sprawach - informuje "Polska".

10.09.2008 | aktual.: 10.09.2008 07:47

To scenariusz, który może stać się rzeczywistością, gdy wejdą w życie nowe przepisy przygotowywane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Nowe zasady nie zaczną obowiązywać wcześniej niż w przyszłym roku.

Tylko w zeszłym roku przed wymiar sprawiedliwości trafiło aż 105 tys. osób, które odmówiły policjantom przyjęcia mandatów. Mogłoby się wydawać, że to niewiele, bo stróże prawa wręczyli aż ponad 2 mln mandatów, ale dla Temidy to kolejne sprawy, które trzeba załatwić tak samo jak poważne procesy. Efekt? Dodatkowe obciążenie pracą sędziów. A tymczasem w stolicy niektórzy z nich prowadzą nawet po tysiąc spraw na raz.

A jak twierdzi wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja: większość z odwołujących się przed sądy kierowców chce odwlec zapłatę mandatu. Panuje też opinia, że sądy łagodniej traktują obywateli niż policja.

Ale to tylko mit. Bo jak zwraca uwagę Jacek Zalewski, dyrektor biura ruchu drogowego Komendy Głównej Policji, i tak większość kierowców przegrywa sprawy w sądach i musi poddać się karze.

Obowiązek przyjmowania mandatów nie oznacza jednak, że kierowcy nie będą mieli możliwości odwołania. Owszem niezadowoleni nadal będą mogli zwracać się do sądu o rozstrzygnięcie sporu z policjantami. Wcześniej jednak będą musieli zapłacić. Prawo przewiduje, że ukarany ma na to zaledwie siedem dni.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)