Nie będzie maszyny do spowiedzi na Dworcu Centralnym
Na samym środku Dworca Centralnego stanąć miała "Holy Machine". Niby bardzo podobna do innych ustawionych tam maszyn. Wyróżnia ją jednak przeznaczenie, bo oferuje usługi religijne. To nie tylko pierwsza tego typu instalacja w Polsce, ale i na świecie. Jej autorką jest Kamila Szejnoch z Warszawy. Jak poinformowali Wirtualną Polskę organizatorzy akcji w ostatniej chwili zostało cofnięte zezwolenie na jej organizację.
24.02.2010 | aktual.: 25.02.2010 11:07
"Holy Machine" działa na podobnej zasadzie jak bankomat, z tym, że nie wybieramy z niej pieniędzy, ale powierzamy jej swoje troski i grzechy. Można za jej pośrednictwem zamówić również modlitwę w czyjejś intencji.
Pomysł projektu łączy, wydawałoby się, wykluczające się światy: religii i techniki. Korzystając z ekranu dotykowego (tworzy go interaktywna "Pieta z Awinionu" z XV w.), możemy niemal poczuć się jak w kontakcie z sacrum. Słowo "niemal" jest tu jak najbardziej na miejscu - maszyna jako nowa forma religijności może niekoniecznie spotkać się ze zrozumieniem. Autorka "Holy Machine" nie ma jednak wątpliwości. - Jest już możliwa spowiedź przeprowadzana przez internet, dlaczego więc "Holy Machine" miałaby się nie sprawdzić - mówi Kamila Szejnoch. - Mój projekt to odpowiedź na potrzebę kontaktu z sacrum w sytuacji, kiedy np. kościół jest zamknięty. Tak zresztą wpadłam na pomysł, kiedy podczas wizyty w Holandii widziałam świątynie przekształcone w ośrodki kultury czy dyskoteki. To taki substytut instytucji - wyjaśnia autorka.
Każdą przeprowadzoną na maszynie operację można potwierdzić poprzez wydrukowanie paragonu. Skorzystać z "Holy Machine" mógł będzie każdy, zaprogramowana jest w czterech językach - oprócz polskiego także w angielskim, niemieckim i francuskim .
Z "Holy Machine" na Dworcu Centralnym można korzystać do 4 marca. Później instalacja przeniesie się do galerii Studio (w Pałacu Kultury i Nauki), gdzie będzie można ją oglądać od 22 marca.
Oświadczenie organizatorów:
z żalem musimy odwołać jutrzejszą instalację pracy Kamili Szejnoch w hali kasowej Dworca Centralnego. Zostaliśmy poinformowaniu o cofnięciu zezwolenia dzisiaj, w przeddzień, telefonem tak, że nie możemy podać oficjalnych powodów. Naszym zdaniem zadziałała jednak cenzura z obawy przed poruszanym tematem rytuału religijnego, mimo że praca nie zawiera kontrowersyjnych treści i jest akceptowana przez osoby wierzące, a nawet pełniące posługi religijne. Będzie ona wkrótce dostępna dla wiernych małej parafii na Mazowszu, a później na wystawie w Galerii Studio w Pałacu Kultury od 29 marca, w ramach wystawy dokumentacji akcji miejskich autorki.