Nie będzie łatwo podzielić TP S.A.
Anna Streżyńska może zapomnieć o szybkim i bezproblemowym podziale Telekomunikacji Polskiej. Szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej jeszcze trzy dni temu deklarowała, że istnieją podstawy prawne do przeprowadzenia tej operacji. Ale z raportu przegotowanego przez KPMG i kancelarię prawną Grynhoff, Woźny i Maliński, do którego dotarł "WSJ Polska", wynika, że będzie ona wyjątkowo ryzykowna.
07.11.2008 | aktual.: 07.11.2008 11:37
Na początku tygodnia Streżyńska oświadczyła, że TP nie uniknie podziału. Opracowanie, które ocenia sens separacji największego polskiego operatora telekomunikacyjnego na część hurtową i detaliczną, ma zostać opublikowane na stronie internetowej UKE 12 listopada.
Eksperci, którzy przygotowali raport, twierdzą, że podział TP łączy się z poważnym ryzykiem prawnym. Obiekcje może zgłosić zarówno Bruksela ("z uwagi na niewyczerpanie przesłanek do nałożenia tego środka regulacyjnego"), jak i sądy w Polsce (ze względu "na niejednoznaczne podstawy prawne").
Poważne wątpliwości budzi też sens ekonomiczny tej operacji. Według ekspertów w ciągu pierwszych pięciu lat od podziału jego koszty przewyższą korzyści separacji operatora. Autorzy twierdzą również, że przeprowadzanie operacji może doprowadzić do czasowego pogorszenia jakości usług i opóźnienia inwestycji w nowe technologie.