Nie będzie kary za podpalenie tekturowej Eriki Steinbach
Gdański sąd grodzki uniewinnił wiceszefową Powiernictwa Polskiego (PP) Katarzynę Stanulewicz od zarzutu nieostrożnego obchodzenia się z ogniem. Sprawa była związana z podpaleniem tekturowej podobizny szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach podczas pikiety Powiernictwa przed gdańskim sądem.
Materiał dowodowy nie wykazał, żeby w ogóle zaistniało jakieś zagrożenie pożarowe, nieostrożne obchodzenie się z ogniem, a ponadto, materiał dowodowy nie potwierdził, by jakiś udział miała w tym obwiniona - wyjaśniła sędzia Beata Kalinowska.
Wiceszefowa PP, której groziło do 5 tys. zł grzywny, była zadowolona z orzeczenia. Dla samej policji to wyraz wstydu i potwierdzenie absurdu, jakiego się dopuściła - oceniła Stanulewicz. Dodała, że PP będzie dalej prowadziło swoje działania, bez względu na to, jak będzie to odbierane m.in. przez policję.
Do incydentu doszło w lutym 2005 r. podczas pikiety przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku, gdzie toczyła się rozprawa dotycząca zwrotu kamienicy w Sopocie obywatelowi Niemiec. W manifestacji uczestniczyło kilkunastu członków PP. Kiedy podpalono wizerunek Steinbach, policjanci mniej więcej po minucie nakazali ugasić ogień. Ostatecznie, płonący fragment kartonowej nogi zgasił jeden z funkcjonariuszy. Policja skierowała następnie do sądu wniosek o ukaranie Stanulewicz.
Głównymi celami zarejestrowanego w styczniu 2005 r. w Gdyni Powiernictwa Polskiego są: pomoc prawna dla polskich obywateli, którzy chcą domagać się odszkodowań za szkody wyrządzone przez Trzecią Rzeszę, oraz edukacja historyczna społeczeństwa.