"Nie będzie armii zawodowej do 2010 roku"
Przejście na armię zawodową do roku 2010, co zapowiada minister obrony Bogdan Klich, jest nierealne - uważa b. szef MON Jerzy Szmajdziński (LiD). Jego zdaniem, tego się nie da zrobić w tak krótkim czasie.
Szmajdziński ocenia, że aby siły zbrojne mogły wykonywać swoje czynności, to tylko w 2009 roku szeregi wojska powinno zasilić co najmniej 20 tys. osób. Na to nie ma chętnych i pieniędzy - uważa Szmajdziński.
Mamy tu hasła polityczne Donalda Tuska. To jest PR i populizm - powiedział b. minister. Jak podkreślił, nie wiadomo ile dokładnie żołnierzy liczyć ma korpus służby stałej i rezerwy.
Szmajdziński dodaje, że resort obrony nie przedstawił żadnych projektów ustaw. W zeszłym roku był tam paraliż decyzyjny, wojsko nie podpisało też żadnego poważnego kontraktu zagranicznego - mówił.