Nie będzie 40 milionów złotych dla Kubicy? Znamy kulisy rozmów w PKN Orlen

Znamy kulisy spotkania prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka z Robertem Kubicą. Mówiło się, że może być przełomowe, ze względu na możliwość wsparcia powrotu polskiego kierowcy na tor Formuły 1. Okazuje się, że na spotkaniu nie zapadły żadne finansowe decyzje, a rozmowy miały charakter wyłącznie kurtuazyjny.

Do spotkania Roberta Kubicy z kierownictwem PKN Orlen doszło w połowie października
Źródło zdjęć: © East News | jan bialy
Sylwester Ruszkiewicz

Do spotkania szefa paliwowego koncernu z polskim kierowcą doszło w połowie października. 33-letni Polak w tym sezonie jest kierowcą rezerwowym Williamsa. Jego celem jest jednak powrót na tor w wyścigach Formuły 1. Pomóc mu w tym miały rozmowy w siedzibie PKN Orlen. Według nieoficjalnych informacji, wprowadzenie kierowcy do rajdowej elity miałoby kosztować koncern 40 mln zł. Pieniądze trafiłyby prosto do Williams Martini Racing.

Jednak jak wynika z pisma Daniela Obajtka, datowanego na 22 października – do którego jako pierwsza dotarła Wirtualna Polska – na spotkaniu nie padła żadna gwarancja finansowego wsparcia dla Kubicy.

- Nie zapadły żadne decyzje na temat potencjalnej współpracy Koncernu z Robertem Kubicą. PKN Orlen jako wiodący polski producent paliw jest naturalnie zainteresowany budowaniem wizerunku w oparciu o sponsoring sportów motorowych i rozpatruje wiele możliwych scenariuszy w tym zakresie. W tym wypadku spotkanie zainicjowane z dużym wyprzedzeniem, miało charakter relacyjny i polegało na wymianie opinii na temat perspektyw i potencjału sportów motorowych. Nie skutkowało ono przedstawieniem przez PKN Orlen żadnych deklaracji, co do możliwości finansowych, a tym bardziej nie zostały podjęte żadne wiążące zobowiązania w tym zakresie – napisał prezes Daniel Obajtek w odpowiedzi na pytania zawarte w interwencji poselskiej autorstwa posła Krzysztofa Brejzy.

Zobacz także: Robisz 10 tysięcy kroków, aby być zdrowym? Mamy złą wiadomość

Zdaniem wielu komentatorów, spotkanie kierownictwa PKN Orlen z Kubicą miało od samego początku inny cel: odwrócić uwagę i zatrzeć przykre wrażenie, jakie powstało po ujawnieniu taśmy z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Na opublikowanym tego samego dnia nagraniu z restauracji „Sowa i Przyjaciele”, słychać jak ówczesny prezes banku WBK Mateusz Morawiecki ironizuje z ciężkiej kontuzji polskiego kierowcy. "Na szczęście złamał rękę, raz, drugi" - mówił wprost o Kubicy. - Nie chcę, k...a, pięć dych co roku płacić. Sp...laj - tłumaczył Morawiecki, mając na myśli ewentualny kontrakt z Kubicą wart 50 mln zł rocznie. Po ujawnieniu nagrania, Morawiecki kierowcę Formuły 1 przepraszał. A wieczorem zaprosił sportowca do Kancelarii Premiera. Po spotkaniu, do mediów poszedł przekaz o dobrych relacjach obu panów. Wizerunkowo szef rządu przykrył aferę z taśmą.

Co więc dalej z Kubicą? Według ostatnich doniesień, decyzja co do jego dalszych losów ma zapaść w tym tygodniu. Mówi się, że polski kierowca ma trzy opcje do wyboru. Jedna z nich zakłada, że w czwartek Kubica zostanie ogłoszonym drugim kierowcą Williamsa. Druga, że będzie kierowcą testowym Ferrari. Trzecia pozostaje zagadką. Według nieoficjalnych doniesień Williamsowi do dopięcia budżetu wystarczy ok. 5 milionów euro. Czy Orlen wyłożył bądź wyłoży jakiekolwiek pieniądze? Z październikowych informacji wynikało, że nic takiego nie będzie miało miejsca. A wiceprezes koncernu Zbigniew Leszczyński na konferencji przypominał, że Kubica ma podpisaną umowę sponsorską z Grupą Lotos i nie ma pilnej potrzeby pozyskania środków finansowych.

Sam kierowca pytany o spotkanie odpowiadał bardzo dyplomatycznie. - Rozmawialiśmy o wielu tematach, nie tylko o F1. I to mi się spodobało. Fajnie, gdy można zobaczyć jakąś wizję, jeśli chodzi o motorsport w Polsce. Mamy sporo pasjonatów, ludzi chcących coś zrobić, ale nie mają jak i gdzie. W kartingach też mamy kilku młodych chłopaków, więc tematów było sporo, a czasu mało. Na pewno te tematy powrócą. Generalnie, z wizyty jestem zadowolony – mówił w Eleven Sport.

W podobnym tonie wypowiadał się oceniając ujawnioną taśmę z udziałem Mateusza Morawieckiego. - Tak naprawdę nawet nie zareagowałem na to, bo temat jest dla mnie zamknięty. Wyjaśniliśmy sobie wszystko z premierem. W sumie to nie było nawet czego wyjaśniać. W życiu trzeba patrzeć do przodu, a nie do tyłu. Temat jest wyciągnięty z kontekstu i nie ma o czym dyskutować - podsumował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Tomahawków dla Ukrainy nie będzie. Trump powiedział wprost
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Muzeum Tylera w Kalabrii. Skandal i 1,3 mln euro wyrzucone w błoto
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Platforma wycofuje produkt. Francuska instytucja była skuteczna
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora