Polityka"Nie będą z nas robić żadnego PiS-bis"

"Nie będą z nas robić żadnego PiS‑bis"

- W PiS jak ktoś pluje, inni mówią: deszcz pada. My się na to nie godziliśmy. Musieliśmy pokazać, że pępowina została odcięta. Nie będą z nas robić żadnego "PiS-bis" - mówił Andrzej Walkowiak z PJN w Poranku Radia TOK FM.

06.04.2011 | aktual.: 06.04.2011 09:50

Jak tłumaczył poseł, PJN najczęściej uderza w Jarosława Kaczyńskiego, bo chce wyraźnie odbić się od partii-matki. - PiS-owi bardzo zależy, żebyśmy zniknęli ze sceny politycznej. Musieliśmy wykazać determinację i pokazać, że pępowina została odcięta. Jesteśmy odrębnym bytem i nie będą z nas robić żadnego "PiS-bis" - powiedział.

Na uwagę, że o sporach PJN ciągle słychać w mediach przyznał, że wynika to z wewnętrznej słabości. - Nie byliśmy grupą od razu gotową, musieliśmy się dotrzeć. W PiS jest tak, że jak ktoś pluje, to inni mówią, że deszcz pada. My się na to nie godziliśmy. Pierwiastek swobodnej i jawnej wypowiedzi jest u nas bardziej eksponowany niż w PiS - powiedział Walkowiak.

Poseł PJN oburzał się także na polityków, którzy nie wykonują swoich obowiązków i oznajmił: - Nie muszę być za wszelką cenę w polityce.

- Jeżeli już się wstąpiło do życia politycznego, to nie po to, żeby uprawiać jazdę na słoniu, tylko żeby coś zrobić. Moim fundamentem działalności politycznej nie jest to, aby rozpychać się łokciami o miejsce na liście wyborczej. PiS namawiał nas: "chodźcie do nas, dostaniecie miejsca biorące". Mam gdzieś to miejsce biorące. Chcę być w polityce po to, żeby coś zrobić. A jeżeli będę widział, że jestem bezradny, to ja dziękuję, wracam do zawodu i normalnego żywota - zapowiedział Walkowiak.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)