Nie będą tolerować broni atomowej w KRLD
USA i Korea Południowa nie będą tolerować posiadania przez Koreę Północną broni atomowej - napisano w oświadczeniu po spotkaniu prezydentów obu krajów w Białym Domu.
15.05.2003 | aktual.: 15.05.2003 07:43
Środowe spotkanie pomiędzy prezydentem USA George'em Bushem i jego południowokoreańskim odpowiednikiem Ro Mu Hiunem było pierwszym pomiędzy oboma politykami. Ro w lutym zwyciężył w wyborach prezydenckich w Korei Południowej.
"Obaj prezydenci z rosnącą obawą obserwują północnokoreańskie oświadczenia o pozyskiwaniu i posiadaniu broni nuklearnej oraz jej groźby o użyciu lub sprzedaży tej broni" - głosi oświadczenie nawiązujące do spotkania w Pekinie z ubiegłego miesiąca. W czasie pekińskich rozmów w trójkącie Phenian-Seul-Waszyngton Korea Północna przyznała się do posiadania broni atomowej.
Obaj prezydenci wyrazili nadzieję, że siedmiomiesięczny kryzys atomowy na Półwyspie Koreańskim uda się rozwiązać pokojowo i dodali, że "rosnące zagrożenie dla pokoju i stabilności na półwyspie będzie wymagało rozważenia dalszych kroków". głównie sankcji ekonomicznych - pisze agencja Reutera.
Obaj przywódcy podkreślili, że liczą na pomoc Japonii i Rosji przy rozwiązywaniu kryzysu.
Rozmawiali oni również o amerykańskich wojskach stacjonujących w Korei Południowej. Uzgodniono, że oddziały armii USA - 37 tysięcy żołnierzy - pozostaną na Półwyspie Koreańskim, aczkolwiek istnieje możliwość, że zostaną one przemieszczone, a ich liczba zredukowana.
Phenian w zeszłym roku zerwał umowę z USA z 1994 r. zamrażającą jego program atomowy i wznowił produkcję broni atomowej. Zdaniem ekspertów, Korea Płn. posiada obecnie od dwóch do trzech bomb atomowych, a niedawne uruchomienie procesu odzyskiwania plutonu z prętów paliwowych pozwoli na budowę kilku dalszych bomb do końca tego roku. (mp)
