Niby jest wzrost, a inwestycje leżą

Polski PKB rośnie w tempie 4,7%, ale
inwestycje w gospodarce wciąż nie mogą ruszyć. W ostatnim kwartale
2003 r. wydatki firm zwiększyły się o 0,1%. Skąd ta rażąca
dysproporcja? - zastanawia się "Puls Biznesu".

27.02.2004 | aktual.: 27.02.2004 06:32

Według specjalistów niedawna dekoniunktura utrwaliła strach przed ryzykiem inwestowania, a poza tym część firm chce się najpierw przekonać, jak im będzie w Unii - pisze gazeta i dodaje, że nie ma powodów do niepokoju, bo pieniądze są, a inwestycje będą.

Zdaniem prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Henryki Bochniarz, inwestycjom nie sprzyja niepewna sytuacja polityczna i ciągle zmieniające się warunki prawne. Nie można przewidzieć, co stanie się za kilka miesięcy. Dlatego rodzimi przedsiębiorcy nie inwestują, zagraniczni inwestorzy nie wchodzą do Polski, a szanse zmniejszenia 20-proc. bezrobocia maleją - twierdzi Bochniarz.

Gazeta zauważa jednak w niektórych branżach światełko w tunelu. Rosną np. inwestycje w przemyśle przetwórczym - jak poinformował Leszek Balcerowicz - w ciągu trzech kwartałów 2003 r. - o 19,6% - informuje "Puls Biznesu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)