PolskaNiania dla psa pilnie poszukiwana

Niania dla psa pilnie poszukiwana

Właściciele zwierząt każdego roku borykają się z problemem: co zrobić ze swoim ulubieńcem na czas urlopu? Mało kto wie, że istnieją osoby, które za opłatą profesjonalnie zajmą się zwierzęciem nie tylko w wakacje. W Polsce petsitting nie jest popularny. Jednak z roku na rok coraz więcej osób decyduje się na zatrudnienie profesjonalnej opiekunki dla swojego ulubieńca.

Niania dla psa pilnie poszukiwana
Źródło zdjęć: © WP.PL | Magda Sienkiewicz

07.08.2010 | aktual.: 09.08.2010 09:17

Bycie petsitterem to póki co zajęcie sezonowe, bo najwięcej ludzi decyduje się na opiekuna na czas urlopu. Zdarzają się również osoby, które chcą mieć kogoś do pomocy przez cały rok. - Nie jest to mój zawód, to raczej dorabianie. Może, gdyby przyjmować kilka psów w jednym czasie i mieć non stop zapełniony kalendarz, to byłaby to praca na pełen etat. Ale w takim wypadku robi się bałagan i cała idea petsitter traci sens - mówi Magda Sienkiewicz, petsitter od 2,5 roku. Chodzi o to żeby zapewnić spokojne i jak najbardziej domowe warunki zwierzęciu, a nie robić hotel z mieszkania. - Zazwyczaj opiekuje się jednym psem, czasem dwoma, jeżeli są to psy jednego właściciela. Zdarzyło mi się mieć w domu nawet trzy psy różnych właścicieli, ale były to psy, które dobrze znałam i wiedziałam, że nie będzie problemów - dodaje.

Dobry opiekun powinien być przede wszystkim cierpliwy. Musi mieć odpowiednie podejście do zwierząt. - Są ludzie którzy w sposób naturalny umieją „dogadać” się z psami – zaznacza Sienkiewicz - tak jest w moim przypadku. Od zawsze miałam w domu zwierzęta. Nigdy nie uczestniczyłam w szkoleniach, mimo to mam świetne wyniki w pracy z psami problemowymi lub schroniskowymi - przyznaje. Opiekun nie może zostawiać psa na cały dzień w domu, gdy sam idzie do pracy. Wynajmowany jest po to, by opiekować się zwierzęciem. - Dobrze sprawdzają się tu studenci zwłaszcza studiów związanych ze zwierzętami: weterynaria, zootechnika – dodaje Sienkiewicz. Zwykle są to ludzie, którzy sami kochają zwierzęta, a dodatkowo posiadają wiedzę na temat pielęgnacji, hodowli czy chorób. Warto też zostać wolontariuszem w schronisku. Umiejętności nabywa się wraz z doświadczeniem. Każde zwierzę jest inne, do każdego należy mieć indywidualne podejście. - Stereotyp, że wystarczy buda i pełna micha to już przeszłość – podkreśla Magda Sienkiewicz.
Ludzie chcą żeby ich pupil miał zajęcie, żeby się nie nudził, coraz częściej zdarzają się psy, którym trzeba podawać lekarstwa, czy robić zastrzyki z insuliny.

- Jestem opiekunem od 2,5 roku. Moja koleżanka zarejestrowała się na stronie petsitter i akurat nie mogła zaopiekować się psem, wiec zaproponowała mi. To był mój pierwszy podopieczny, półroczny sznaucer miniatura o imieniu Pixel. Przez te ponad dwa lata zajmowałam się wieloma psami. Jednym z moich ulubionych jest labrador Tucker. Często u mnie bywał, ponieważ jego właściciele dużo podróżowali. Chodził ze mną na zajęcia na uczelnię, do stajni, do znajomych. Na początku mówiłam do niego po angielsku, potem już rozumiał polski. Jego właścicielka zrobiła mi ogromną reklamę. Dzięki niej jedna z klinik na Wilanowie poleca mnie swoim klientom. Właściciele Tuckera przeprowadzili się na stałe do Anglii, ale zdarza się, że latam do nich na kilka dni, żeby opiekować się psem. Moimi stałymi klientami są też dwa szpice miniaturowe, ich właścicielką jest Japonka. Musiała mnie nauczyć kilku komend po japońsku, dzięki którym „dogaduję się z psami” - opowiada Magda Sienkiewicz.

Przed tym jak opiekun zdecyduje się zaopiekować psem, powinien go poznać. Spędzić z nim kilka godzin, najlepiej z właścicielami. - Raz miałam nieprzyjemną sytuację. Pies okazał się agresywny. Poprosiłam właścicielkę o zabranie psa, ta jednak odmówiła, a na koniec mi nie zapłaciła twierdząc, że zepsułam jej urlop telefonami – mówi opiekunka psów.

Psy różnie reagują na rozłąkę z właścicielami. Niektóre zachowują się zupełnie normalnie, inne bardzo tęsknią. Zdarza się nawet, że odmawiają jedzenia. - Zapewniam, że pies nie jest w stanie sam się zagłodzić, jeżeli pije wodę to nic strasznego się nie dzieje – podkreśla Sienkiewicz.

Trzeba starać się jak najbardziej urozmaicić czas zwierzęciu, by nie miał czasu tęsknić. Dlatego opiekun jest dużo lepszą perspektywą dla psa niż hotel dla zwierząt. Trzeba pamiętać, że w hotelu nasz czworonóg jest trzymany w klatce. To dla niego ogromny stres. Hotel jest na pewno dobrym rozwiązaniem dla psów na co dzień trzymanych na zewnątrz. - Jest też sporo psów agresywnych, z którymi mało który opiekun poradziłby sobie – przyznaje Sienkiewicz.

Opiekuna najłatwiej znaleźć przez internet. Są specjalne portale z ogłoszeniami. Jednak lepiej gdy opiekuna nam ktoś poleci. Warto zapytać weterynarza w klinice, w której leczymy naszego psa.

Nie jest łatwo sprawdzić nowego opiekuna. - Mam profil petsitterowy na jednym z portali społecznościowych, w których umieszczam fotki swoich podopiecznych. Właściciele mogę wejść, dodać komentarz – podsumowuje. Można również poprosić o kontakt do osoby, która potwierdzi nasze kwalifikacje.

W Polsce petsitterzy nie są jeszcze tak popularni jak w innych krajach. Na Zachodzie zawód ten jest znany od lat i nie budzi zdziwienia. Zwierzętami zajmują się specjaliści, którzy nie tylko wyprowadzają psa na spacer ale dbają o jego zdrowie psychiczne, a także radzą właścicielom jak karmić i wychowywać pupila.

Ewa Ziemkiewicz, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)