"NG": manewry z udziałem NATO pokazują poparcie wojskowe dla Ukrainy
Rozpoczęte w poniedziałek na Morzu Czarnym manewry Sea Breeze 2014 i planowane na drugą połowę września w obwodzie lwowskim ćwiczenia Rapid Trident demonstrują realne poparcie wojskowe NATO dla Ukrainy - podkreśla "Niezawisimaja Gazieta".
09.09.2014 | aktual.: 09.09.2014 12:35
Rosyjski dziennik zauważa, że "tak pierwsze, jak i drugie manewry były planowane wcześniej, jednak Sojusz Północnoatlantycki i Kijów nie ukrywają, że tak czy inaczej są one związane z konfliktem na południowym wschodzie Ukrainy". "Ćwiczenia traktowane są jako 'dowód poparcia Ukrainy ze strony NATO bez bezpośredniej ingerencji wojskowej w konflikt'" - wskazuje "NG".
Dziennik informuje, że w ramach manewrów Sea Breeze 2014 ćwiczone jest rozwiązywanie "realnych problemów umocnienia bezpieczeństwa na akwenie azowsko-czarnomorskim". "Niezawisimaja Gazieta" zaznacza, że problemy te dotyczą zarówno Ukrainy, jak i Rosji.
Moskiewska gazeta podaje, że według ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony celem Sea Breeze 2014 jest przećwiczenie ustanawiania i podtrzymywania bezpieczeństwa żeglugi w strefie kryzysowej. "NG" podkreśla, że "aktualnie jedynym realnym rejonem kryzysowym w przybrzeżnej części Ukrainy jest port Mariupol, usytuowany w północnej części Morza Azowskiego". "Nie bez powodu miasto to w poniedziałek odwiedził prezydent Ukrainy Petro Poroszenko" - konstatuje.
Dziennik przypomina, że Mariupol jest praktycznie okrążony przez siły pospolitego ruszenia, jak w Rosji określa się rebeliantów z południowo-wschodniej Ukrainy, oraz że w ubiegłym tygodniu w Zatoce Taganroskiej zatopili oni już kilka ukraińskich kutrów wojennych.
"NATO podkreśla, że siły Sojuszu nie będą ingerować w konflikt na Ukrainie. Jednak niewykluczone, że scenariusz Sea Breeze 2014 może obejmować zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi nie tylko w północno-zachodniej części Morza Czarnego, ale także w pobliżu strefy konfliktowej w basenie azowsko-czarnomorskim. Może chodzić m.in. o przechodzenie okrętów przez Cieśninę Kerczeńską" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Dziennik zauważa, że "przed wejściem Krymu w skład Federacji Rosyjskiej kontrolę nad wejściem do tej cieśniny sprawowała Ukraina" i że "Kijów uważa ten akwen za swój".
"Sytuację pogarsza to, że jeśli pospolite ruszenie zdobędzie Mariupol i jego port morski, to jest prawdopodobne, iż ekspedycja ładunków z niego przejdzie pod flagę nieuznawanej Noworosji. Kijów faktycznie straci możliwość uczestnictwa w dostawach morskich, ponieważ w Mariupolu znajdują się terminale do przeładunku węgla, pszenicy i metali" - wskazuje "NG", dodając, że "władze w Kijowie nie pogodzą się z taką sytuacją".
"Oznacza to, że konflikt w Noworosji może realnie przekształcić się w zakrojony na dużą skalę konflikt militarny na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym" - podkreśla rosyjski dziennik.
Noworosją nazywana jest w Rosji "konfederacja" Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez separatystów przy wsparciu Moskwy. Tego określenia używa prezydent Rosji Władimir Putin. Po raz pierwszy nazwał Noworosją tę część Ukrainy 17 kwietnia.
Międzynarodowe manewry Sea Breeze 2014 rozpoczęły się w poniedziałek w północno-zachodniej części Morza Czarnego. Uczestniczą w nich okręty wojenne z Ukrainy oraz krajów NATO: Stanów Zjednoczonych, Rumunii, Turcji, Hiszpanii i Kanady. Ćwiczenia obserwują wojskowi z Francji, Gruzji, Norwegii i Szwecji.
Ćwiczenia, które zainaugurowano w Odessie, potrwają do środy. Ogółem bierze w nich udział 12 okrętów i jednostek wsparcia z różnych krajów, a także samoloty i śmigłowce sił zbrojnych Ukrainy.
Do marca ukraińska marynarka wojenna miała swą główną bazę na Krymie, jednak po aneksji półwyspu przez Rosję jej sztab został przeniesiony do Odessy.
Ćwiczenia Rapid Trident odbędą się w rejonie Lwowa w dniach 16-26 września. Początkowo były one planowane na lipiec, jednak z powodu konfliktu w południowo-wschodniej Ukrainie zostały przełożone. Według USA w manewrach weźmie udział 200 amerykańskich żołnierzy stacjonujący we Włoszech, a także 1 100 z Ukrainy, Azerbejdżanu, Bułgarii, Gruzji, Hiszpanii, Kanady, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Polski, Rumunii i Wielkiej Brytanii.
W ubiegłym tygodniu MSZ Rosji wyraziło zaniepokojenie z powodu wspólnych ćwiczeń ukraińskich sił zbrojnych i wojsk NATO, oświadczając, że spotęgują one napięcie wokół Ukrainy.