Netanjahu szokuje: Hitler nie chciał zagłady Żydów, ale namówił go palestyński mufti Jerozolimy
Premier Izraela Benjamin Netanjahu zaszokował opinię publiczną stwierdzając, że pierwotnie Adolf Hitler nie chciał eksterminować Żydów, ale został do tego namówiony przez palestyńskiego muftiego Jerozolimy.
Kontrowersyjne słowa, przytaczane przez izraelskie media, padły na 37. Światowym Kongresie Syjonistycznym w Jerozolimie. Przemawiając do delegatów Netanjahu oświadczył, że początkowo Hitler chciał jedynie wysiedlić Żydów, ale zmienił zdanie pod wpływem wielkiego muftiego Jerozolimy Al-Hadżdża Muhammada Amina al-Husajniego.
Al-Husajni, ówczesny palestyński nacjonalista i polityczny przywódca ruchu muzułmańskiego w Brytyjskim Mandacie Palestyny, miał przekonać do tego kanclerza III Rzeszy podczas swojego pobytu w Berlinie w 1941 roku.
- Hitler nie chciał w tym czasie eksterminować Żydów, chciał ich wydalić. Ale Hadżdż Amin al-Husajni udał się do Hitlera i powiedział: "Jeśli ich wypędzisz, wszyscy przyjadą tutaj (do Palestyny - przyp. red.). "Więc co powinienem z nimi zrobić?" - zapytał (Hitler). Odpowiedział: "Spalić ich" - cytuje dokładną wypowiedź Netanjahu serwis internetowy dziennika "Jerusalem Post".
Rzecznik rządu Niemiec: Niemcy są świadomi swojej odpowiedzialności
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział, że Niemcy są świadomi swojej odpowiedzialności za Holokaust.
- W imieniu rządu federalnego mogę powiedzieć, że Niemcy bardzo dokładnie znają całą historię powstania morderczego obłędu rasowego narodowych socjalistów, który doprowadził do zapaści cywilizacyjnej, jaką był Szoah - powiedział Seibert.
- Nie widzę żadnego powodu, by zmieniać w jakikolwiek sposób nasz obraz historii. Znamy swoją własną odpowiedzialność za tę zbrodnię przeciwko ludzkości - zaznaczył rzecznik niemieckiego rządu.
Izraelski "Haaretz" podkreśla, że ogromna większość historyków badających Holokaust krytycznie ocenia tezę o kluczowej roli al-Husajniego w podjęciu przez Hitlera decyzji o eksterminacji narodu żydowskiego. Część jednak utrzymuje, że wielki mufti Jerozolimy mógł popierać nazistowski plan.
Oburzające słowa Netanjahu padły w czasie, gdy przez Jerozolimę i Autonomię Palestyńską przetacza się fala przemocy. Wśród Palestyńczyków narasta agresja z powodu podejmowanych ich zdaniem przez Żydów prób zbliżania się do jednego z najświętszych miejsc islamu - meczetu Al-Aksa. Niektórzy wskazują na groźbę wybuchu trzeciej intifady, czyli palestyńskiego powstania.
Premier Izraela znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi - w ostatnich latach głównie dotyczących Iranu i zagrożenia irańską bronią nuklearną.