Netanjahu leci do USA na spotkanie z Trumpem
Premier Izraela Benjamin Netanjahu leci do USA, gdzie w poniedziałek ma rozmawiać z prezydentem Donaldem Trumpem. Będzie to trzecie spotkanie przywódców w Waszyngtonie w tym roku. Głównym tematem rozmów będzie wojna w Strefie Gazy.
Spotkanie Trumpa i Netanjahu ma zacząć się o godz. 18.30 czasu waszyngtońskiego (godz. 0.30 we wtorek w Polsce) - podaje portal Times of Israel, powołując się na informacje z kancelarii premiera Izraela.
Przywódcy mają poruszyć temat - zakończonej 24 czerwca - izraelskiej kampanii przeciwko Iranowi, w której uczestniczyły również USA. - Omówimy wielki sukces w Iranie - zapowiedział Trump. Netanjahu dodał, że w Waszyngtonie będzie też rozmawiał o nowej umowie handlowej między oboma krajami.
Stawka poniedziałkowego spotkania jest wysoka dla obu przywódców - komentuje izraelski dziennik "Haarec". Trump dąży do zawarcia rozejmu w Strefie Gazy, który będzie mógł przedstawić jako sukces swojej polityki zagranicznej, a także podstawę jeszcze bardziej ambitnych projektów w regionie Bliskiego Wschodu: normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską i Syrią.
Od kształtu ewentualnego rozejmu zależeć będzie też sytuacja polityczna Netanjahu wewnątrz kraju. Premier znajduje się pod presją skrajnie prawicowych koalicjantów, którzy sprzeciwiają się porozumieniu i chcą kontynuowania wojny do całkowitego pokonania Hamasu.
Z drugiej strony większość opinii publicznej i opozycja domaga się zawarcia umowy i uwolnienia wciąż więzionych przez Hamas zakładników nawet kosztem niespełnienia innych celów wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tunele Hamasu w ogniu. Izrael nie zapomniał o Strefie Gazy
W czasie poprzednich wizyt Netanjahu doszło do niespodziewanych deklaracji Trumpa. W lutym amerykański prezydent ogłosił plan przesiedlenia ludności Strefy Gazy do państw arabskich i przejęcia tego terytorium przez USA. Wielokrotnie modyfikowana później propozycja spotkała się z gwałtowną krytyką państw arabskich i dużej części społeczności międzynarodowej, ale została ciepło przyjęta w Izraelu.
Podczas drugiej wizyty Netanjahu w kwietniu Trump oświadczył - przy wyraźnie zaskoczonym izraelskiego przywódcy, że USA wznowiły rozmowy z Iranem w sprawie porozumienia nuklearnego. Według mediów w tym samym czasie Izrael starał się przekonać USA, by poparły atak na Iran.
Waszyngton i Teheran przeprowadziły kilka rund negocjacji, które nie przyniosły postępu w rokowaniach. Trump początkowo ostrzegał Izrael, by nie atakował Iranu w trakcie trwania negocjacji. Ostatecznie USA pomogły Izraelowi i same przeprowadziły nalot na irańskie obiekty nuklearne.
Czytaj również: Strefa Gazy. Zbombardowali kawiarnię. Nie żyje 30 osób
Trump powiedział w zeszłym tygodniu, że będzie "bardzo stanowczy" wobec Netanjahu w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy. Prezydent w ostatnich dniach kilkakrotnie zapowiadał rychłe zawarcie rozejmu, a według mediów naciskał na obie strony, by doszły do porozumienia.