Negowanie holokaustu ma pozostać karalne
Parlament słowacki odrzucił rządową propozycję zniesienia kar za negowanie holokaustu. Obecnie jest to zagrożone karą do trzech lat więzienia.
08.02.2005 | aktual.: 08.02.2005 14:20
Resort sprawiedliwości twierdził, że ustawa z 2001 roku, penalizująca negowanie holokaustu, narusza wolność słowa i zaproponował nowelizację kodeksu karnego. Parlamentarzyści nie podzielili jednak tej opinii, wystąpili z kontrpropozycją, przewidującą utrzymanie w mocy odnośnego zapisu w kodeksie i uchwalili to stosunkiem głosów 108-1 (przy 19 wstrzymujących się). Stanowisko parlamentu czeka teraz na podpis prezydenta.
Słowaccy Żydzi ostro protestowali przeciwko planom resortu sprawiedliwości. "Negowania holokaustu nie można usprawiedliwiać wolnością wypowiedzi. Zniesienie paragrafu o tzw. kłamstwie oświęcimskim otwiera możliwości usprawiedliwiania dzisiejszych przejawów rasizmu, ksenofobii i braku tolerancji, powoduje też rosnące poczucie bezkarności ich sprawców" - głosił protest opublikowany w końcu stycznia przez słowackie media.
Prezydent Słowacji Ivan Gaszparovicz, prawnik i wykładowca prawa na Uniwersytecie Komeńskiego w Bratysławie, zapewniał w styczniu w wywiadzie udzielonym, że propozycja usunięcia zapisu o tzw. kłamstwie oświęcimskim z kodeksu karnego nie oznacza zmiany stanowiska Słowaków w tej sprawie.
Pozostanie paragraf, który przewiduje sankcje za propagowanie faszyzmu. Chcę podkreślić, że to, co stało się w Oświęcimiu, nie podlega dyskusji - mówił Gaszparovicz.
Według spisu ludności z 1939 roku, na terytorium ówczesnej okrojonej Słowacji mieszkało 136 tys. Żydów. Holokaust przeżyło około 30 tys. z nich. Istniejące podczas II wojny światowej państwo słowackie, powstałe pod patronatem III Rzeszy, wysłało do hitlerowskich obozów zagłady kilkadziesiąt tysięcy Żydów. Łącznie do hitlerowskich obozów trafiło z terenów wojennej Słowacji ponad 70 tys. ludzi - głównie Żydów, ale także Cyganów i komunistów.