Trwa ładowanie...
d1pp96h
30-09-2004 06:30

Nazywają mnie drugim Wałęsą

Z Bożeną ŁOPACKĄ, byłą kierowniczką sklepu "Biedronka" w Elblągu, która wygrała precedensowy proces sądowy z grupą JMD, właścicielem sieci "Biedronka", rozmawia Krzysztof Zyzik.

d1pp96h
d1pp96h

- Jak pani gardło?

- Słyszy, pan, panie redaktorze, ledwo chrypię. To było szaleństwo, setki telefonów dziś odebrałam.

- Sama pani chciała, aby numer pani komórki - 503925855 - opublikowały gazety.

- Tak, bo chcę pomóc wszystkim wykorzystywanym pracownikom hipermarketów w Polsce, chcę im udowodnić, że z tymi bezdusznymi molochami można wygrać.

- A co pani wygrała?

- Sąd uznał, że należy mi się od Biedronki 35 tysięcy złotych za przepracowane nadgodziny. Dokładnie było tych godzin 2600, na tyle miałam dowody. Wiem, że szykują się już setki podobnych pozwów. Może po tym wyroku skończy się wreszcie era obozów pracy w Polsce.

- Aż tak?

- Proszę pana, to, co ja przeżyłam w Biedronce, to była gehenna. A byłam nie byle kim, bo kierowniczką sklepu. Ale w Biedronce kierownik musiał robić wszystko, rozładowywać i układać towar, siedzieć przy kasie, a nawet sprzątać po godzinach, bo to jest jedyna w Polsce sieć, która nie zatrudnia sprzątaczek. W Biedronce szef sklepu szoruje kibel, taka jest prawda.

d1pp96h

- Ile godzin pani pracowała?

- To zależy, czasem dzień i noc na okrągło. Kiedy wieczorem przychodziła dostawa, to rozładowywaliśmy ją całą noc. Pamiętam, jak ze zmęczenia zasypiałam na podłodze, na kartonach, na stołach warzywnych. Rano jechałam na godzinkę do domu, wziąć prysznic, i z powrotem do pracy.

- To magazynierów też nie mieliście?

- A skąd, rozładunek robili sprzedawcy z kierownikiem. Moi kasjerzy zarabiali miesięcznie 550 do 600 złotych, często nie miałam sumienia ich trzymać po nocach, więc wiele rzeczy robiłam sama.

- Kto najczęściej dzwoni dziś na pani komórkę?

- Pracownicy supermarketów, różnych. Gratulują wygranego procesu. Nazywają mnie nawet drugim Wałęsą, co mnie bawi. Pewien pan powiedział, że Wałęsa przeskoczył płot, a ja rozwaliłam mur milczenia.

- A proszą o rady?

- O, tak, zaraz po gratulacjach mówią, że u nich w marketach jest to samo i proszą o porady prawne, o wzór pozwu sądowego. Najczęściej podają tylko imiona, jeszcze się boją.

- Już pani nie pracuje w sieci Bierdonka. Co dalej?

- Zamierzam założyć własną firmę. Po tej całej walce dostałam takiego kopa, takiej energii, że muszę to jakoś dobrze spożytkować.

- No to życzę powodzenia i dziękuję za rozmowę.

Zarząd grupy Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD), właściciela sieci "Biedronka", oświadczył po ogłoszeniu wyroku sądowego, że przyjmuje go z szacunkiem, choć nadal stoi na stanowisku, że dobrze wypełnia obowiązki pracodawcy.

d1pp96h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pp96h
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj