Nawet wybory niezgodne z konstytucją mogą być ważne
Zdaniem konstytucjonalisty profesora Piotra Winczorka nawet jeśli Trybunał Konstytucyjny orzeknie niekonstytucyjność nowelizacji samorządowej ordynacji wyborczej, to do wyborów i tak dojdzie, tyle że według starych reguł. Sprawa może jednak skomplikować się, jeśli takie orzeczenie Trybunału nie zostanie ogłoszone przed 12 listopada, czyli dniem wyborów.
02.11.2006 | aktual.: 02.11.2006 13:37
Jutro Trybunał Konstytucyjny zajmie się zaskarżonymi przez opozycję tymi przepisami samorządowej ordynacji wyborczej, które dają możliwość blokowania list. Zdaniem profesora Piotra Winczorka z Uniwersytetu Warszawskiego, jeśli przepisy okażą się niezgodne z konstytucją, to do wyborów i tak pójdziemy. Głosować będziemy wtedy zgodnie ze starymi regułami. Winczorek wyjaśnił, że opozycja nie skarży przecież całej ordynacji, a tylko jej część - niektóre przepisy, które jako nowelizacja są - jak twierdzi Winczorek - "pewnym dodatkiem do istniejącej ordynacji, i dlatego ich ewentualne wyrzucenie nie zmieni starych zasad, które będą obowiązywać i według których wybory samorządowe mogą się odbyć". Nie będzie jednak możliwości blokowania list
Według profesora Winczorka, ważne jest jednak nie tyle samo orzeczenie Trybunału, ale termin, w którym zacznie obowiązywać. Bo nawet jeśli Trybunał podzieli stanowisko opozycji, do blokowania list wyborczych może dojść, co może być skutkiem również decyzji Trybunału. Trybunał może przecież określić termin, w którym orzeczenie ma zacząć obowiązywać i może na przykład stwierdzić, że wyrok wchodzi w życie po 12 listopada - powiedział prof. Winczorek.
Sprawa może jednak jeszcze bardziej skomplikować się nawet wtedy, gdy Trybunał uzna, że wyrok stwierdzający niezgodność nowelizacji ordynacji samorządowej ma zacząć obowiązywać jednak jak najszybciej.
Jak wiadomo wyrok TK wchodzi w życie wraz z momentem ogłoszenia, a raczej wydrukowania w Dzienniku Ustaw. Między 3 listopada a 12 listopada jest jednak bardzo mało czasu i nie wiadomo, czy orzeczenie zostanie wydrukowane przed dniem wyborów - wyjaśnił konstytucjonalista. W takiej sytuacji, jak mówi profesor Piotr Winczorek, partie mogłyby więc stosować grupowanie list, mimo że Trybunał uznał, iż blokowanie list jest jednak niezgodne z konstytucją.