PolskaNawałnice przeszły w nocy nad Polską

Nawałnice przeszły w nocy nad Polską

Zerwany dach domu jednorodzinnego i dwa pożary stodół - to najgroźniejsze zdarzenia związane z burzami i nawałnicami, które przeszły nad Wielkopolską w nocy z soboty na niedzielę - poinformował rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt. Z kolei podczas burzy na Mazurach zginęła młoda kobieta.

Nawałnice przeszły w nocy nad Polską
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojciech Nieśpiałowski

08.07.2012 | aktual.: 08.07.2012 10:42

Po burzach strażacy interweniowali około 140 razy. Aż 60 interwencji odnotowano w Poznaniu. W powiecie czarnkowsko-trzcianeckim było 18 interwencji, natomiast kępińscy i kościańscy strażacy wyjeżdżali po 10 razy, głównie po to, aby wypompować wodę z zalanych ulic i piwnic budynków czy usuwać połamane gałęzie.

Doszło też do trzech poważniejszych wypadków. W miejscowości Osiny w pow. kępińskim (Wielkopolskie) silny wiatr zerwał dach z domu jednorodzinnego. - Przez ponad dwie godziny kilkudziesięciu strażaków prowizorycznie zabezpieczało budynek, kładąc na dach plandeki i folie. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał - powiedział Brandt.

Od wyładowania atmosferycznego zapaliły się dwie stodoły. Pierwsza w miejscowości Saczyn w pow. kaliskim. Z ogniem walczyło 6 jednostek straży pożarnej, ewakuowano zagrożone bydło. Drugi pożar powstał w powiecie leszczyńskim w miejscowości Ujazdowo. Tutaj pożar gasiły 4 jednostki straży pożarnej. Trzeba było ewakuować zagrożoną trzodę chlewną.

Jedna ofiara gwałtownych burz

Podczas gwałtownej burzy w okolicach Giżycka przydrożne drzewo przewróciło się na samochód, którym podróżowało czworo ludzi. Na miejscu zginęła młoda kobieta - poinformowały mazurskie służby ratownicze.

Jak powiedział st. kpt. Jakub Kowalski, oficer dyżurny warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, do tragicznego wypadku doszło przed północą na drodze w Sołdanach k. Giżycka. Podczas burzy porywisty wiatr przewrócił tam przydrożne drzewo, które przygniotło przejeżdżającego volkswagena polo.

Samochodem jechało czworo młodych ludzi w wieku 18-19 lat. - Z powodu powalonych na jezdnię drzew i konarów, karetki miały problemy z dojazdem na miejsce wypadku. Mimo podjętej natychmiast przez strażaków reanimacji, jedna z poszkodowanych kobiet zmarła - powiedział kpt. Kowalski.

Na pomoc ofiarom wypadku wysłano dwie karetki; jedna próbowała dojechać bezpośrednio z Giżycka, druga od strony Kruklanek. Pierwszej z załóg ratunkowych udało się dojechać 20 minut po strażakach. Lekarz podjął ponowne próby reanimacji poszkodowanej kobiety, bezskutecznie.

Pozostali pasażerowie sami wydostali się z rozbitego samochodu jeszcze przed przyjazdem strażaków i pogotowia. Poszkodowanych przewieziono na obserwacje od szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W ciągu minionej doby strażacy z Warmii i Mazur byli wzywani do usuwania blisko 150 drzew przewróconych podczas burz. Gwałtownym opadom towarzyszył wiatr, osiągający w porywach 90 km na godzinę. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach giżyckim i działdowskim.

Pomorskie: zalane piwnice

Kilkudziesięciominutowa ulewa, która nawiedziła Trójmiasto spowodowała zalanie wielu piwnic i ulic, zwłaszcza w Gdańsku. Strażacy w ciągu dwóch godzin przyjęli ok. sto zgłoszeń.

Tomasz Szeliga z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformował, że z powodu intensywnego deszczu w województwie strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic i ulic 170 razy. - Intensywny deszcz spowodował, że studzienki nie nadążały z przyjmowaniem wody i wyglądały jak gejzery - tłumaczył.

Według prognoz, opadów deszczu i burz możemy spodziewać się także w nocy z soboty na niedzielę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)