Naukowiec, podejrzany o kradzież starodruków, wyszedł z aresztu
Prof. Stanisław S., podejrzany o kradzież
inkunabułów i starodruków z biblioteki Wyższego Seminarium
Duchownego w Sandomierzu, opuścił areszt.
03.10.2006 16:00
Prokuratura zmieniła wobec niego środki zabezpieczające z uwagi na fakt, iż podejrzany przyznał się do winy i ustała obawa matactwa- poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Krakowie Krzysztof Urbaniak.
Z tego powodu prokuratura pozytywnie ustosunkowała się do wniosku podejrzanego i jego obrońcy o zmianę środków zabezpieczających. Zamiast aresztu prokuratura zastosowała wobec naukowca poręczenie majątkowe, dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju, zabranie paszportu.
Tuż po zwolnieniu z aresztu prof. Stanisław S. przyniósł do prokuratury kolejne książki pochodzące z biblioteki sandomierskiego seminarium, które nie zostały zabezpieczone w toku śledztwa, ponieważ nie posiadały znaków własności. Prokuratura potraktowała to jako wyraz dobrej woli i chęci współpracy podejrzanego w wyjaśnieniu sprawy kradzieży.
Prokuratura zarzuciła prof. Stanisławowi S. kradzież inkunabułu wydanego w 1498 roku oraz dwóch starodruków z 1516 roku. Księgi te są dobrami o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej. Naukowiec w trakcie przesłuchania przyznał się do kradzieży kolejnych 40 dzieł.
Biegły wartość skradzionych ksiąg określił na 500 tys. zł. Naukowiec od lutego przebywał w areszcie.
Obok Stanisława S. podejrzanymi w śledztwie są: dyrektor biblioteki sandomierskiego seminarium Marek R., podejrzany o wyłudzenie 22 tys. zł ministerialnej dotacji na renowację skradzionego inkunabułu, oraz konserwator zabytków Krystyna D., która wystawiła fakturę za niewykonaną renowację dzieła, poświadczając w ten sposób nieprawdę.
Prof. Stanisław S. był ekspertem, który pracował z krakowską prokuraturą m.in. w śledztwie dotyczącym kradzieży inkunabułów i starodruków z Biblioteki Jagiellońskiej, stwierdzonej w 1999 r. Z Biblioteki Jagiellońskiej złodzieje wynieśli wtedy 59 inkunabułów i starodruków w 47 woluminach. Do tej pory do Polski wróciło 21 dzieł - 18 z Niemiec, trzy z Wielkiej Brytanii. Prof. Stanisław S. uczestniczył wraz z prokuratorami w niektórych podróżach, mających na celu identyfikację skradzionych dzieł i ich odbiór.