Naukowcy zbadają anomalie pogodowe w rejonie Everestu
Z nepalskiej części Himalajów - regionu najwyższej góry świata Mount Everest - docierają do naukowców niepokojące informacje. Okazuje się, że tamtejsze lodowce topnieją w coraz szybszym tempie. Możliwe, że właśnie zachodzą tam poważne zmiany klimatyczne.
05.05.2006 | aktual.: 06.05.2006 00:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Coraz wyżej przesuwa się granica wiecznego śniegu, a lokalne społeczności donoszą o bardzo nietypowych warunkach pogodowych podczas ostatniej zimy i trwającej obecnie wiosny.
Tegoroczna zima była bowiem prawie zupełnie bezśnieżna, wiosną zaś mieszkańców tych regionów oraz licznie odwiedzających ten region turystów i wspinaczy zaskoczyły duże burze śnieżne - w połowie marca i w kwietniu. Szerpowie pracujący jako przewodnicy himalajscy potwierdzają, że nie pamiętają aż tak obfitych opadów podczas wiosny.
W związku z tym anomaliami w nepalskiej pogodzie zainteresowały się organizacje ekologiczne oraz naukowcy. W Himalajach prowadzone są obecnie liczne badania naukowe, które mają dostarczyć wiarygodnych danych o ewentualnych zmianach tamtejszego klimatu.
Na wysokości ponad pięciu tys. metrów, w pobliżu Mount Everest, zainstalowano fotometr słoneczny. Instrument będzie monitorował zanieczyszczenia powietrza, zmiany w jego wilgotności oraz aerozole.
Naukowcy twierdzą, że potrzebują konkretnych danych, by potwierdzić, czy naprawdę zmienia się klimat i wzorce pogodowe tego unikalnego w skali naszej planety środowiska.
Z obfitych opadów, które odstraszyły wiele wypraw turystycznych i wspinaczkowych, ucieszyła się natomiast lokalna ludność żyjąca z uprawy roli. Dla nich, po suchej zimie, oznacza to możliwość nawodnienia pól i lepszych zbiorów.