PolskaNaukowcy o odkryciach w liceum w Płocku, najstarszej polskiej szkole

Naukowcy o odkryciach w liceum w Płocku, najstarszej polskiej szkole

Odkrycia dokonane podczas remontu Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Stanisława Małachowskiego w Płocku, najstarszej polskiej szkoły, wskazują, że istniejąca tam w średniowieczu kolegiata była jedną z najwcześniejszych budowli gotyckich na terenie Polski.

25.02.2013 | aktual.: 25.02.2013 13:33

Tak uważa nadzorujący prace renowacyjne prof. Robert Kunkel z wydziału architektury Politechniki Warszawskiej, specjalista w dziedzinie historii architektury średniowiecznej.

Według archeologa dr Marka Barańskiego, pochówki wraz ze szczątkami ludzkimi, które znaleziono na terenie kolegiaty, będącej obecnie częścią szkolnego muzeum, a także na terenie przyległym, stanowią bardzo ważny materiał do analiz antropologicznych dotyczących średniowiecznej populacji Płocka.

"Małachowianka", bo tak popularnie nazywana jest szkoła, została założona w 1180 r. przy kolegiacie św. Michała Archanioła i od tamtej pory działa nieprzerwanie w tym samym miejscu. To jedna z najstarszych szkół w Europie. Podczas prac remontowych odkryto tam ostatnio romańskie fundamenty i detale architektoniczne, które wcześniej nie były znane. Znaleziono także szczątki ponad 60 osób, pochowanych tam w okresie od XIII do końca XVII wieku.

- Historyk sztuki powie, że jest to budowla późnoromańska, natomiast dla architekta jest to już wczesny gotyk. W prezbiterium mamy bowiem wyraźne ślady służek, na których opierały się sklepienia krzyżowo-żebrowe. To świadczy o tym, że jest to jedna z najwcześniejszych budowli gotyckich na terenie naszego kraju - powiedział dziennikarzom prof. Kunkel.

W jego ocenie, tej klasy architektura z okresu 1230-40 r., czyli z czasów panowania księcia Konrada I Mazowieckiego, jest obecnie do zobaczenia w zasadzie jedynie na Śląsku. - Ta kolegiata to bardzo ciekawa, wysokiej klasy budowla. W tej chwili mamy jedynie zewnętrzne mury i fundamenty murów wewnętrznych, które w czasach baroku zburzono, tworząc jednoprzestrzenny kościół. Jest to okres późnego romanizmu, kiedy cegła była w powszechnym użyciu, ale oprócz tego jest też bardzo piękny detal kamienny. Zachowały się w części bazy kolumn - relacjonował Kunkel.

Zaznaczył, że być może przy okazji dalszych prac wykopaliskowych uda się dokonać jeszcze innych odkryć. - Być może pod tą XIII-wieczną kolegiatą znajduje się jeszcze starszy kościół, który można by identyfikować, a o tym pisali już badacze wcześniej "Małachowianki", ze znanym tylko z dokumentów kościołem Dobiechny - przekonywał Kunkel.

Dobiechna to wdowa po Wojsławie, opiekunie Bolesława III Krzywoustego, władcy Polski, który pochowany jest w krypcie płockiej katedry.

Odnosząc się do pochówków odkrytych w kolegiacie i na terenie przyległym Barański podkreślił, że tak duża liczba dobrze zachowanych szczątków daje wielką szansę na przeprowadzenie kompleksowej analizy antropologicznej. - Przy takiej liczbie da się wyprowadzić statystykę dla średniowiecznego Płocka, czyli kto tu wtedy mieszkał, jakiego wieku dożywali ówcześni mieszkańcy miasta, na co chorowali, na co umierali - powiedział.

Według niego, część odkrytych pochówków znalezionych wewnątrz kolegiaty może nawiązywać do średniowiecznej tradycji grzebania najbardziej znacznych osób, jak rycerzy czy duchownych. Przyznał, że wśród pochówków, w tym na zewnątrz kolegiaty, znaleziono szczątki zarówno kobiet, dzieci, jak i mężczyzn w różnym wieku.

- Byłoby bardzo frapujące poszukać DNA, a na tej podstawie nawet może przodków współczesnych mieszkańców Płocka, ale to chyba obecnie za daleka droga - przyznał Barański. Zastrzegł, że przy szczątkach nie znaleziono dotychczas żadnych artefaktów.

Zdaniem Barańskiego, szczątki, które odkryto, powinny zostać po badaniach wtórnie pochowane w specjalnie wybranym do tego miejscu, być może w pobliżu szkoły. - Szczątki nie powinny być tu eksponowane, bo przecież nie taki był cel pochówków. Powtórne pochowanie będzie zapewne dla mieszkańców Płocka ważną ceremonią. Przecież to ich krajanie, ich przodkowie - mówił.

Barański uznał, że odkryte szczątki w przyszłej aranżacji szkolnego muzeum mogłyby zostać zastąpione plastikowymi replikami. - Jest to wielka szansa, by szkoła, która ma swoją historii, tę historię pokazywała - zaznaczył Barański.

Prace renowacyjne w płockiej szkole rozpoczęły się pod koniec września 2012 r. i potrwają do 2014 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)