Nauka na bykach
W podręcznikach szkolnych roi się od
horrendalnych błędów! - alarmują uczeni skupieni wokół Polskiej
Akademii Umiejętności. Wśród stu podręczników, które dotychczas
zrecenzowali, jest i taki, w którym mowa o... dwóch Nowych Hutach
koło Krakowa: Sendzimira i Lenina - pisze "Gazeta Wyborcza".
10.11.2003 | aktual.: 10.11.2003 06:30
Recenzje ekspertów PAU są druzgocące. "Po przeczytaniu podręcznika do historii do klasy pierwszej gimnazjum autorstwa Jolanty Trzebniak i Przemysława Trzebniaka, a wydanego przez Wydawnictwo Edukacyjne 'Wiking', trzeba ze smutkiem stwierdzić, że powinien on zostać natychmiast wycofany z użytku szkolnego" - czytamy. Wyliczenie błędów tej książki zajmuje recenzentowi dwie strony.
"Autorzy podają, że Jezus urodził się w I w. n.e., ostatnim roku panowania Heroda Wielkiego; problem w tym, że Herod zmarł w 4 w. p.ne.! (Rzeź niewiniątek urządził Herod Antyoas - red.) Państwo Perskie powstało w VI w. p.n.e., a nie w VII w. p.n.e. Mieszkańców Sparty określa się mianem Spartan, a nie Spartian..." - oto niektóre z pomyłek wykrytych w jednym tylko podręczniku.
Polska Akademia Umiejętności w Krakowie powołała Komisję do Oceny Podręczników Szkolnych dwa lata temu. 27 uczonych z różnych ośrodków akademickich wzięło się do recenzowania podręczników dopuszczonych do szkół przez MENiS. - "Docierały do nas sygnały o pojawianiu się w szkołach ogromnej liczby książek z rażącymi błędami" - wyjaśnia "GW" prof. Andrzej Kastory z Akademii Pedagogicznej, kierujący komisją PAU. (uk)