PolskaNauczycielka podrzuciła synowi ściągawkę

Nauczycielka podrzuciła synowi ściągawkę

Nauczycielka, która wniosła ściągawkę swojemu
synowi na egzamin maturalny z języka angielskiego w I Liceum
Ogólnokształcącym im. ks. Czartoryskiego w Puławach (woj.
lubelskie) zostanie dyscyplinarnie ukarana - poinformował kurator oświaty w Lublinie Waldemar Godlewski.

Obraz

"Jestem oburzony zachowaniem nauczycielki. Na szczęście przewodniczący komisji natychmiast zabrał ściągawkę i w ten sposób umożliwił chłopcu zdawanie egzaminu" - powiedział Godlewski.

12 maja nauczycielka języka angielskiego była członkiem komisji egzaminacyjnej w jednej z sal. W innej sali maturę z angielskiego zdawał jej syn. Nauczycielka wzięła czysty arkusz, rozwiązała zadania i weszła na salę, gdzie zdawał syn. Położyła mu wypełniony arkusz na ławce, ale przewodniczący komisji egzaminacyjnej natychmiast go zabrał. Sporządzono notatkę służbową, do której dołączono wniesiony przez anglistkę arkusz z odpowiedziami.

"Komisja uniemożliwiła chłopakowi skorzystanie ze ściągawki. Maturzysta pisał pracę samodzielnie" - dodał Godlewski.

Lubelski kurator zapewnił, że nauczycielka zostanie ukarana. "Stanie przed komisją dyscyplinarną w kuratorium. Komisja ta ma wiele możliwości ukarania - od nagany po zakaz wykonywania zawodu nauczyciela" - powiedział Godlewski.

Anglistka decyzją dyrekcji szkoły została odsunięta od udziału w komisji egzaminacyjnej podczas ustnych egzaminów maturalnych z wyjątkiem egzaminu uczniów, których sama uczyła. Nie będzie też członkiem komisji, przed którą zdawać ma egzamin jej syn.

Ukarani zostaną także członkowie komisji, którzy umożliwili nauczycielce pobranie czystego arkusza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)