Nauczyciel z uczniem już nie zapalą razem
Od początku roku szkolnego we wszystkich
berlińskich szkołach wszedł w życie całkowity zakaz palenia.
Dotyczy zarówno uczniów, jak i nauczycieli, ale ani jedni, ani
drudzy nie zawsze go przestrzegają - pisze w poniedziałek "Der
Spiegel" w wydaniu internetowym.
20.09.2004 | aktual.: 20.09.2004 21:53
Zdarzały się takie przypadki, że nauczyciele palili papierosy ze swoimi uczniami. Nie dają im przez to dobrego przykładu i podważają swój autorytet - mówił o swej decyzji pomysłodawca akcji, berliński minister edukacji Klaus Boeger.
Zakaz palenia objął około 800 berlińskich szkół i od początku spotkał się z licznymi sprzeciwami ze strony uczniów, nauczycieli, a nawet rodziców.
Uczniowie twierdzą, że nowe reguły są nieżyciowe. Część z nich nie stosuje się do nich i nadal spędza przerwy, paląc papierosy w szatni lub przed drzwiami szkoły.
Jeszcze większe niezadowolenie demonstrują rodzice i nauczyciele. Uważają, że zakaz palenia wywołuje u uczniów sprzeczne reakcje i popycha ich do palenia "na złość". Zakaz wywołał zachowania niepedagogiczne; dyskusje na temat szkodliwości palenia są lepsze niż bezproduktywne zakazy - tłumaczą pedagodzy.
Mimo niezbyt obiecujących doświadczeń Berlina, także Hamburg chce wprowadzić całkowity zakaz palenia w szkołach najpóźniej do 1 lutego 2005 roku.