NATO nie pozwoli Moskwie dyktować Ukrainie sojuszy
NATO pragnie utrzymywać normalne stosunki z
Rosją, nie pozwoli jednak, by Moskwa dyktowała Ukraińcom, z kim
powinni zawierać sojusze - uważa ekspert Akademii Obrony Wielkiej
Brytanii, James Sherr.
30.05.2006 | aktual.: 30.05.2006 14:06
Sojusz (Północnoatlantycki) nie pozwoli Rosji dyktować, kto powinien być partnerem Ukrainy. Ta decyzja należy do samych Ukraińców - powiedział Sherr w rozmowie z kijowską gazetą "Deń".
Brytyjskie ekspert, który uważa, że Ukraina jeszcze w tym roku ma szanse przystąpienia do Planu Działań na rzecz członkostwa w NATO, nie pokusił się o określenie terminu wejścia Kijowa do tej organizacji.
Ukraina potrzebuje fundamentalnej transformacji. (...) Sojusznicy powinni mieć pewność, że Kijów rozumie, jak głębokich przemian należy dokonać w dziedzinach bezpieczeństwa, pozostających poza sektorem wojskowym - podkreślił Sherr.
Zdaniem eksperta, do dziedzin takich należy m.in. kwestia utrzymania kontroli nad siecią przesyłową gazu i ropy naftowej.
Jeżeli Ukraina utraci kontrolę nad własnymi gazociągami i ropociągami, czy też przestanie być ich właścicielem, sojusznicy będą bardzo zaniepokojeni - członkowie Unii Europejskiej także - oświadczył.
Bezpieczeństwo energetyczne staje się obecnie najbardziej aktualnym problemem całej wspólnoty europatlantyckiej -powiedział Sherr w wywiadzie dla ukraińskiej gazety "Deń".
Jarosław Junko