Trwa ładowanie...
d21djv8
28-08-2006 12:10

Natascha Kampusch opowiada o swoich przejściach

18-letnia Austriaczka Natascha Kampusch, porwana i więziona przez osiem lat, zaczyna opowiadać o swoich przejściach. W Wiedniu opublikowano jej pierwszą pisemną relację.

d21djv8
d21djv8

Natascha zwróciła się do mediów, żeby dały jej jeszcze trochę czasu, zanim będzie mogła osobiście opowiedzieć o tym, co ją spotkało. List dziewczyny odczytał na konferencji prasowej psychiatra, profesor Max Friedrich.

Natascha zjawiła się w środę w ogrodzie przylegającym do domu na przedmieściach Wiednia, gdzie ją przytrzymywano, i przedstawiła się sąsiadowi. Według policji, udało się jej uciec, bo porywacz nie był już tak ostrożny, jak na początku.

Dziewczynę zbadał lekarz i nie znalazł żadnych obrażeń ani śladów przemocy seksualnej. Wypowiadała się sprawnie. Była natomiast roztrzęsiona i blada, jakby od dawna nie wychodziła na słońce. Na widok swego ojca wybuchła płaczem.

Po ucieczce Nataschy jej porywacz, 44-letni technik, popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg.

d21djv8

10-letnia Natascha znikła w Wiedniu w drodze do szkoły 2 marca 1998 roku.

Po odzyskaniu wolności 18-letnia Natascha napisała o porywaczu m.in.: "Nie był moim panem, chociaż chciał być. Byłam równie silna. Mówiąc obrazowo, nosił mnie na rękach, a jednocześnie kopał".

Dziewczyna uważa jednak, że śmierć porywacza "nie była potrzebna". Ten człowiek "był częścią mojego życia i dlatego w pewnym sensie go opłakuję".

Natascha jest świadoma tego, że nie miała normalnego dzieciństwa i młodości. Nie uważa jednak, że coś ją ominęło. "Przynajmniej nie zaczęłam palić i nie poznałam żadnych fałszywych przyjaciół" - napisała.

d21djv8

Dziewczyna opowiedziała też nieco o tym, jak wyglądał jej "zwykły" dzień z porywaczem. Jedli razem śniadanie, potem zajmowała się pracami domowymi, gotowała, oglądała telewizję i czytała.

Pomieszczenie, w którym była więziona, urządzała wspólnie z porywaczem. Teraz podkreśla, że to był jej pokój i nie chce wystawiania go na widok publiczny.

Dziewczyna zdecydowanie odmawia odpowiedzi na pytania natury intymnej. Jej zdaniem, nikogo nie powinno to obchodzić. Na razie nie chce być przez nikogo indagowana. "Sama zdecyduję, kiedy nawiązać kontakt z dziennikarzami" - napisała.

d21djv8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21djv8
Więcej tematów