Nasze owoce najlepsze w Europie
Nowy hit eksportowy polskiego rolnictwa. Po
wołowinie i produktach mleczarskich masowo sprzedajemy na rynki UE
nasze owoce. Nikt we Wspólnocie nie oferuje takiej jakości za taką
cenę - donosi "Rzeczpospolita".
13.07.2004 | aktual.: 13.07.2004 07:07
Na giełdzie w Hamburgu za kilogram malin trzeba zapłacić przynajmniej sześć razy tyle, ile w podwarszawskich Broniszach. Jeszcze większa jest różnica przy zakupie porzeczek. Truskawki kosztują u nas trzy raz mniej niż po zachodniej stronie Odry - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Gazeta zauważa, że to pierwszy sezon, w którym polscy właściciele sadów mogą bez ograniczeń eksportować do krajów UE. Do 1 maja Bruksela utrzymywała system wyśrubowanych tzw. cen wejścia, poniżej których eksport owoców do Wspólnoty był zakazany.
Eksport świeżych truskawek tylko w tym roku powinien zwiększyć się o 50%, a mrożonych o 30% - przewidują analitycy. Jeszcze lepiej ma być z innymi owocami miękkimi używanymi przede wszystkim do produkcji jogurtów: malinami, wiśniami, porzeczkami.
Największy sukces powinniśmy osiągnąć w sprzedaży jabłek. W tym roku dzięki doskonałemu urodzajowi Polska po raz pierwszy stanie się ich największym producentem w Unii, wyprzedając tradycyjnych liderów: Włochy i Francję. Co piąte jabłko sprzedawane we Wspólnocie zostanie zerwane w polskim sadzie. (PAP)