"Nasz Dziennik" wzywa do ponownego śledztwa IPN
"Nasz Dziennik" wzywa do wznowienia przez IPN śledztw, dotyczącego antyżydowskich zajść, które miały miejsce 4 lipca 1946 roku w Kielcach. Władze Kielc postawiły pomnik ofiarom z napisem, który zrzuca winę na "podburzony tłum". Dziennik uważa, że to godzi w dobre imię lokalnej społeczności. Domaga się nie tylko wyjaśnienia zajść, ale również rozliczenia Żydów za udział w "budowie zbrodniczego systemu komunistycznego".
Ponad 60 profesorów zwróciło się z listem otwartym do premiera, ministra sprawiedliwości i prezesa IPN o wszczęcie na nowo umorzonego śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej. Aby obraz tej sprawy był pełny, Żydzi powinni też zmierzyć się z własną przeszłością: rozliczyć się ze swego zaangażowania w budowę zbrodniczego systemu komunistycznego i udziału w aparacie represji służącym zniewalaniu Polaków.
O wznowienie śledztw apelują także członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej w Kielcach, którzy podkreślają stanowczo, że mieszkańcy nie mogą odpowiadać za mord na Żydach.
Czy IPN na nowo podejmie umorzone w 2004 r. śledztwo? W ubiegłym tygodniu "Nasz Dziennik" zwrócił się z tym pytaniem do prof. Witolda Kuleszy, szefa pionu śledczego Instytutu. Mimo obietnicy ustosunkowania się odpowiedź nie nadeszła.
Tymczasem nie czekając na pełne wyjaśnienie kulisów prowokacji kieleckiej, władze Kielc zgodziły się na postawienie żydowskim ofiarom pomnika z napisem, który zrzuca winę na "podburzony tłum", godząc w dobre imię lokalnej społeczności - podkreśla "Nasz Dziennik". (PAP)
Więcej: Nasz Dziennik - Krzywdzący napis
