Nastoletnia żeglarka uciekła z domu, żeby kupić jacht
Holenderski sąd orzekł, że Laura Dekker, nastoletnia żeglarka, która w ubiegłym tygodniu uciekła z domu, aby pomimo sądowego zakazu popłynąć w rejs dookoła świata, może pozostać pod opieką ojca. Przeniesienia jej do placówki opiekuńczej domagała się opieka społeczna.
23.12.2009 | aktual.: 23.12.2009 19:08
14-letnia Dekker, której holenderski sąd w sierpniu zabronił samotnego rejsu dookoła świata, uciekła z domu 17 grudnia. Została odnaleziona na karaibskiej wyspie St. Martin, gdzie chciała kupić jacht. We wtorek wróciła do kraju. Dotychczas nie było jasne, dlaczego nastolatka uciekła z domu, jednak holenderskie media spekulowały, że planowała wypłynąć w rejs dookoła świata i wypłaciła 3,5 tys. euro ze swojego konta. - Poleciała tam, by kupić łódź - oświadczył jej adwokat Peter de Lange. - Łodzie są tam znacznie tańsze - dodał.
Urodzona na jachcie swoich rodziców w Nowej Zelandii Dekker chciała 1 września rozpocząć dwuletni rejs, by zostać najmłodszą osobą, która samotnie opłynęła świat. Jednak nie zgodził się na to holenderski sąd, który objął ją nadzorem, oceniając, że podróż taka jest zbyt niebezpieczna.