Nastoletni sprawca gwałtów próbował zastraszać ofiary

Wcześniej do schroniska trafił już inny podejrzany w tej sprawie 15-latek. 17-letni prowodyr przestępstwa został aresztowany i będzie odpowiadał przed sądem jak dorosły. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Decyzja o umieszczeniu także trzeciego nastolatka w schronisku, co w przypadku nieletnich jest odpowiednikiem tymczasowego aresztowania, wynikała z nowych okoliczności w postaci określonego zachowania 14-latka, który zastraszał innych wychowanków - powiedział rzecznik częstochowskich sądów, sędzia Bogusław Zając.

Dodał, że na razie chłopiec przebywa w policyjnej izbie dziecka. Wkrótce wyznaczone zostanie schronisko dla nieletnich w rejonie częstochowskim, gdzie zostanie umieszczony na czas prowadzonego przez miejscowy sąd rodzinny postępowania.

Problem molestowania i gwałtów w kłobuckim domu dziecka wykryła 23 października pracująca tam wychowawczyni, gdy jeden z chłopców powiedział jej, że został zgwałcony przez 15-letniego wychowanka placówki. Wychowawczyni powiadomiła wtedy policję.

Podczas rozmów wychowawców z dziećmi okazało się, że zarówno gwałtów, jak i ofiar było znacznie więcej. Ofiarami gwałtów i innych form molestowania seksualnego, które miały miejsce od sierpnia tego roku, stało się kilkunastu chłopców w wieku od 6 do 13 lat. Gwałcicielami byli wychowankowie domu dziecka: 17- 15- i 14-letni.

Na najstarszym sprawcy, aresztowanym 17-latku, ciąży zarzut wielokrotnych zgwałceń - łącznie dziesięciu chłopców, w tym dzieci poniżej piętnastego roku życia. 15-latek decyzją sądu dla nieletnich trafił już do schroniska dla nieletnich. Ten sam sąd początkowo nie zdecydował się na izolowanie 14-latka, jednak po informacjach, że próbuje on zastraszać swoje ofiary, zdecydował o ponownym rozpatrzeniu sprawy i zmienił decyzję.