Nastolatkowie uratowali niedoszłego samobójcę. "Jesteśmy dumni"

Jak informuje "Express Kaszubski", rodzeństwo akurat wracało ze szkoły, kiedy ujrzało mężczyznę wiszącego i szamocącego się na drzewie. W ostatniej chwili chłopiec podniósł go, dziewczynka w tym czasie szukała pomocy. – W pobliżu znajdowała się inna osoba, która przybiegła na miejsce i pomogła odciąć mężczyznę. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia – mówi Jarosław Krefta, rzecznik prasowy lokalnej policji.

Za swoją postawę dzieci zostały pochwalone przez dyrekcję szkoły podstawowej, do której uczęszczają. – Jesteśmy z nich dumni, bo niewielu dorosłych miałoby odwagę zareagować – stwierdził dyrektor. Dodano, że rodzeństwo było pod opieką psychologa. Pełni podziwu dla nich są też wójt gminy Sierakowice, który wręczył im nagrody oraz policja, przekonana, że gdyby nie Andżelika i Damian, doszłoby do tragedii. Niedoszły samobójca przebywa w szpitalu.