Nastolatkowie okaleczyli dwóch bezdomnych
Policja zatrzymała czterech płocczan w wieku 14-18 lat, którzy okaleczyli dwóch bezdomnych. Jedna z ofiar, 49-letni mężczyzna, przebywa w szpitalu. Trójce
najstarszych napastników postawiono zarzuty.
08.02.2009 | aktual.: 08.02.2009 17:12
Jak poinformowała Anna Lewandowska z płockiej policji, trzech sprawców w wieku od 16 do 18 lat usłyszało zarzuty znęcania się, za co grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, natomiast najmłodszy, w wieku 14 lat, który był inicjatorem znęcania się, stanie przed sądem dla nieletnich.
- Akta i zarzuty zostaną jeszcze uzupełnione, kiedy gotowa będzie ostateczna opinia lekarska o obrażeniach obu bezdomnych - podkreśliła Lewandowska.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Czwórka młodych ludzi weszła do altany śmietnikowej na jednym z płockich osiedli, gdzie dwaj bezdomni zamierzali spędzić noc. Młodzi ludzie znali ich, wcześniej nawet im pomagali. Tym razem spotkanie zakończyło się dramatycznie.
Najbardziej agresywny był 14-latek, który katował starszego mężczyznę i raził go paralizatorem. Trójka jego kolegów najpierw próbowała go powstrzymać, ale kiedy nie reagował, przyłączyli się do niego, torturując mężczyzn.
- Kiedy przesłuchiwaliśmy starszego z bezdomnych, wielokrotnie powtarzał, jak bardzo cierpiał, mówił o ogromnym bólu, jakiego doświadczał - powiedział komendant pobliskiego komisariatu policji, Marek Majewski.
Według informacji policji, bezdomni chociaż często pili alkohol, nie sprawiali kłopotu, nikt z mieszkańców osiedla nie skarżył się wcześniej na ich obecność i zachowanie. W dzień zbierali złom, a noc spędzali w śmietnikowej altanie.
Bezdomnymi jakiś czas temu zainteresowało się czterech młodych ludzi z tego samego i sąsiedniego osiedla. Pomagali im nawet, czasem przynosili ciepłą zupę, innym razem ubrania. - Nie potrafimy zrozumieć tego, co się wtedy wydarzyło - dodał Majewski.
Gdy obu bezdomnych znaleziono okaleczonych w nocy z czwartku na piątek, bardziej poszkodowany trafił do szpitala. Policja, dysponując rysopisem sprawców, rozpoczęła ich poszukiwania. Całą czwórkę zatrzymano w sobotę, a w niedzielę trójka najstarszych została przesłuchana i usłyszała zarzuty. Nie potrafili wytłumaczyć powodów napaści i swego brutalnego zachowania.
Wszyscy są uczniami - najstarsi szkoły dla dorosłych, najmłodszy uczy się w ośrodku szkolno-wychowawczym.