Nastolatek dźgany nożem krzyczał "Mamo!"
Jest już 18. w tym roku nieletnia ofiara nożowników w Londynie. Nastolatek otrzymał wiele ciosów od grupy młodych bandytów. Umierając, bez przerwy wzywał swoją matkę.
16-letni Shakilus Townsend z Deptford w płd. - wsch. Londynie został znaleziony w czwartek przed budynkiem Beulah Crescent na Thornton Heath. Zmarł w szpitalu po północy.
Mieszkańcy budynku powiedzieli, że chłopiec wzywał matkę i mówił "Ja nie chcę umierać", gdy próbowano go ratować. Policja twierdzi, że został zaatakowany o godz. 2 po południu. Sprawców nie zatrzymano.
35-letnia Dee Bamina, lokatorka budynku, usiłowała zatamować krwawienie u chłopca przy pomocy ręcznika po tym, gdy inny mieszkaniec wniósł go i położył wewnątrz budynku.
Bamina widziała wcześniej grupę bandytów w wieku 15-19 lat. Jeden z nich miał kij baseballowy, była też wśród nich dziewczyna. Słyszałam ich głos: "Weźcie go z tamtej strony" - zeznała kobieta.
Potem słychać było tylko krzyk ofiary: "Gdzie moja matka? Ja chcę do mojej matki!".