Następny prom kosmiczny poleci dopiero za rok
Mimo, że od tragicznej katastrofy promu kosmicznego Columbia minął już rok, agencja NASA nie zamierza wznowić lotów tego rodzaju pojazdów przed marcem 2005 r.
Wcześniej planowano to uczynić już jesienią br. Po wznowieniu lotów, będą się one odbywać według zmienionych zasad. Niezależnie od wprowadzenia nowych, bardzo ostrych wymogów w zakresie bezpieczeństwa przed i podczas startu, każdy lot będzie ubezpieczany przez zapasowy wahadłowiec, który będzie mógł być użyty do ewentualnej akcji ratunkowej.
Jak wyjaśnił dyrektor programu Bill Parsons, wahadłowce będą używane wyłącznie do jednego celu - zakończenia budowy stacji orbitalnej Alfa. Ocenia się, że do zakończenia prac potrzebnych będzie jeszcze ok. 35 lotów orbitalnych.
Parsons sprecyzował, że wahadłowiec "ratunkowy" nie zawsze będzie stał na wyrzutni gotów do startu. Zawsze jednak będzie gotowy do użycia w ciągu 45-90 dni. Zakłada się bowiem, że małe awarie astronauci będą sami usuwać na orbicie. Jeśli awaria okaże się większa, będą oczekiwać na pojazd ratunkowy.
Pierwszym wahadłowcem, który wznowi loty ma być Discovery, a ubezpieczać go będzie Atlantis.