Nasila się spór dyplomatyczny Peru z Chile
Spór dyplomatyczny pomiędzy Peru i Chile, który wybuchł po aresztowaniu przez peruwiańskie władze podejrzewanego o szpiegostwo na rzecz Santiago oficera tamtejszych sił powietrznych, przybiera na sile. Komentarze na ten temat prezydenta Peru Alana Garcii wzbudziły ostry sprzeciw chilijskiej liderki Michelle Bachelet.
18.11.2009 | aktual.: 18.11.2009 03:10
W poniedziałek Garcia zarzucił sąsiadowi, że kupując poufne informacje dotyczące bezpieczeństwa narodowego Peru postąpił jak "dyktatorska pseudo-republika".
- Sformułowania takie nazwałabym obraźliwymi i aroganckimi. Nie pomogą one w integracji i współpracy, jakie powinny charakteryzować sąsiadów - replikowała we wtorek Bachelet. Prezydent podkreśliła, że Chile nie ma nic wspólnego z domniemaną aferą szpiegowską.
W ubiegłym tygodniu władze w Limie powiadomiły o aresztowaniu 45-letniego oficera lotnictwa Victora Arizy Mendozy, który miał jakoby przekazywać do Chile poufne informacje na temat bezpieczeństwa narodowego Peru. We wtorek peruwiański premier Javier Velasquez powiadomił, że w siatkę szpiegowską zamieszanych było także pięć innych osób, w tym oficerowie chilijskiej armii.
Władze Peru utrzymują, że aresztowany oficer przyznał się do szpiegostwa. Jak jednak wynika z wtorkowej wypowiedzi Velasqueza, istnieją także inne dowody jego winy: chilijski adres e-mailowy, na który wysłał tajne informacje, dane o transferach pieniężnych z Chile do Peru oraz harmonogram jego wyjazdów do Chile.
Domniemany wyciek tajnych informacji do Chile był powodem skrócenia pobytu Garcii na szczycie państw Forum Współpracy Azji i Pacyfiku (APEC) w miniony weekend, gdzie miało dojść do jego spotkania z Bachelet. Peru odwołało też z Santiago swojego ambasadora.
Najnowszy incydent pogarsza stosunki dyplomatyczne między andyjskimi krajami, które i tak są napięte w związku ze sporem o przebieg granicy morskiej. Na początku ubiegłego roku Lima skierowała tę sprawę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.