Nasi żołnierze marnują się w Iraku?
Polska misja w Iraku obniża wartość bojową polskiej armii - mówi w rozmowie z "Trybuną" były szef Departamentu Kontroli MON, generał Piotr Makarewicz. Jego zdaniem, zamiast wysyłać żołnierzy na odległe misje, należy ich szkolić w kraju.
05.10.2007 | aktual.: 05.10.2007 08:02
Genrał krytykuje fakt, że polskie oddziały stacjonujące w Iraku nie mają możliwości prowadzenia ćwiczeń. Żołnierze prawie nie strzelają, a jedyne ich bojowe akcje to partole i pomoc w akcjach policyjnych. Zdaniem Makarewicza, złym rozwiązaniem jest też formowanie jednostek z żołnierzy z różnych oddziałów. Efektem jest słaba znajomość podwładnych przez oficerów oraz rozproszenie zdobytych w Iraku doświadczeń.
Generał Makarewicz mówi też o żołnierzach, którzy wyspecjalizowali się w wyjazdach na misję, czyli tak zwanych "misjonarzach". Niektórzy byli w Iraku nawet 5 razy. W większości tracą oni kontakt z normalnym szkoleniem wojskowym, które i tak - zdaniem generała - jest na coraz niższym poziomie. Do tego po powrocie do kraju najczęściej udają się na zaległe urlopy, albo biorą fikcyjne zwolnienia lekarskie.(IAR)