Napromieniowane pacjentki - ile dostały?
Nie jest możliwe i wszystko wskazuje na to, że nigdy nie będzie możliwe ustalenie dawki promieniowania, jaką otrzymały pacjentki podczas radioterapii w Białostockim Ośrodku Onkologicznym - powiedział w piątek docent Jacek Fijuth - krajowy konsultant do spraw radioterapii.
Pacjentki białostockiego szpitala, które zostały poparzone podczas radioterapii, będą zbadane w Centrum Onkologii w Warszawie. W Instytucie przygotowano już pięć łóżek i w poniedziałek możliwe będzie rozpoczęcie badań.
Losy pięciu kobiet leczonych w szpitalu w Białymstoku z powodu raka piersi opisała w czwartek Gazeta Wyborcza. Według dziennika, przyczyną poparzeń był stary, wadliwy sprzęt jaki używano do naświetlania pacjentek. Prawdopodobnie otrzymały one kilkadziesiąt razy większą dawkę promieniowania niż powinny.(mon)