Trwa ładowanie...
30-06-2008 14:28

Napisałeś "f... off" na egzaminie? Dostaniesz 2 punkty

Egzaminatorzy w Wielkiej Brytanii mieli dawać uczniom lepsze oceny za poprawne napisanie przekleństwa w egzaminie GCSE. Takie rozporządzenie otrzymali od szefa głównej komisji egzaminacyjnej. GCSE jest odpowiednikiem polskiego egzaminu kończącego naukę w gimnazjum - informuje "The Times".

Napisałeś "f... off" na egzaminie? Dostaniesz 2 punktyŹródło: PAP
d1lsljh
d1lsljh

General Certificate of Secondary Education, GCSE, zdawany jest zwykle na zakończenie nauki w brytyjskiej szkole średniej, w wieku 15-16 lat. Za napisanie przekleństwa "f... off" jeden z uczniów zyskał 7,5% punktów. Słowo oczywiście nie miało nic wspólnego z pytaniem w teście. Gdyby napisał jeszcze wykrzyknik, otrzymałby 11%... za zdolności językowe.

Ocenę wydał Peter Buckroyd, szef głównej komisji egzaminacyjnej. Egzaminatorzy usłyszeli od niego, że właśnie w taki sposób należy oceniać testy. Nauczyciele mieli nagradzać uczniów, którzy napisali w teście przynajmniej przekleństwo. Wspomniany uczeń otrzymał od Buckroyda 2 z 27 punktów tylko za brzydkie słowo.

Żeby dostać najniższą ocenę w teście z języka angielskiego trzeba przedstawić "prostą sekwencję idei i słowa w odpowiednim porządku". Przekleństwo mieści się w poprawnej odpowiedzi, zdaniem pana Buckroyda.

Szef komisji odpowiada za wzorce egzaminacyjne, które dostaje 780 tys. uczniów i 3000 egzaminatorów. Byłoby niesprawiedliwe dawać w takim przypadku zero punktów, ponieważ to słowo pokazuje jakieś podstawowe umiejętności, których oczekujemy. Lepiej napisać coś takiego niż oddać całkiem pustą kartkę - tłumaczy Buckroyd.

Szef komisji przyznaje, że słowo "f..." nie jest odpowiednie. Dodaje jednak, że np. napisanie po angielsku "different to" też nie jest poprawne językowo. (ap)

d1lsljh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lsljh
Więcej tematów