PolskaNapieralski rezygnuje z funkcji szefa SLD

Napieralski rezygnuje z funkcji szefa SLD

Grzegorz Napieralski zapowiedział, że nie będzie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego SLD. Napieralski poinformował też, że na początku nowej kadencji sejmu zwoła posiedzenie Rady Krajowej Sojuszu. Przedstawiony zostanie wtedy kalendarz przygotowań do kongresu, który wybierze władze partii.

Napieralski rezygnuje z funkcji szefa SLD
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

10.10.2011 | aktual.: 10.10.2011 13:32

- Po ukonstytuowaniu się sejmu odbędzie się Rada Krajowa. Przyspieszymy zwołanie kongresu. To będzie kongres, który wybierze władze partii od kół aż do szefa partii. Nie będę ubiegał o stanowisko przewodniczącego SLD - powiedział Napieralski na briefingu w Warszawie.

- Przegrał program, przegrała drużyna - podkreślił lider SLD. Napieralski podziękował także wszystkim, którzy oddali głos zarówno na SLD oraz na niego samego.

- Myślę, że w tym tygodniu Grzegorz złoży dymisję i zaczną się przygotowania do kongresu partii - powiedziała wcześniej w TVN24 wiceprzewodnicząca SLD Katarzyna Piekarska.

- Ten wynik to porażka. Powinniśmy zacząć przygotowywać się do kongresu tak szybko, jak to możliwe. To nie jest tylko sprawa zmiany kierownictwa. Po lewej stronie pojawiła się konkurencja - stwierdziła Piekarska. - Spokojnie mogliśmy osiągnąć 18-20% - stwierdziła Piekarska. - Lewica jest w Polsce potrzebna i jest lewicowy potencjał wśród wyborców - oceniła.

"Kierowanie partią przerosło Napieralskiego"

Europoseł SLD, b. przewodniczący Sojuszu Wojciech Olejniczak ocenia, że szef SLD Grzegorz Napieralski ponosi w 100 procentach odpowiedzialność za słaby wynik wyborczy partii. Ryszard Kalisz zauważył z kolei po ostatniej kampanii, że kierowanie partią trochę przerosło Grzegorza Napieralskiego.

- Koncepcja Grzegorza Napieralskiego przegrała - powiedział dziennikarzom Olejniczak. Jako błędy wymieniał m.in. brak komunikacji wewnętrznej, czy podpisanie porozumienia programowego z BCC. - Sam proces przyjmowania programu, brak zaangażowania Rady Krajowej, zarządu. Masa pomyłek - mówił Olejniczak.

Jego zdaniem, popełnione zostały także ogromne "wpadki personalne". - Grzegorz Napieralski i cała ekipa ponosi za to 100 procentową odpowiedzialność - uznał Olejniczak. - Mając ogromne pieniądze ze sprzedaży Rozbrat (warszawskiej siedziby partii), mając wielkie możliwości, ponieśliśmy totalną porażkę - dodał.

Jak powiedział, trzeba poważnie porozmawiać, kto winien i dlaczego tak się stało. - Wczoraj mogliśmy się jeszcze zastanawiać, a dzisiaj trzeba działać - podkreślił Olejniczak.

W jego opinii, "trzeba spróbować budować od nowa pozycję SLD osobami, które się sprawdziły, mają doświadczenie, ale i młodymi". - Trzeba zająć się też organizacją partii od nowa w terenie - dodał. W ocenie Olejniczaka, partia została zepsuta przez "dziwne układy". - Dzisiaj jest czas na budowę partii z tych, którzy mają rozum i rozumieją, na czym polega polityka (...) Jest miejsce na zespół i współpracę, a nie rządy kilku osób - mówił Olejniczak. W jego opinii, Grzegorz Napieralski się nie zmieni.

Ryszard Kalisz powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że domaga się, "aby zarząd zwołał jak najszybciej Radę Krajową", a następnie powinna odbyć się konwencja partii.

Pytany, czy on mógłby pokierować SLD, powiedział, że "słyszy o sobie ciągle, ale ani się nie nastawia, ani nie zabiega". Jak podkreślił, widać po ostatniej kampanii, że kierowanie partią trochę przerosło Grzegorza Napieralskiego.

Według wstępnych obliczeń Państwowej Komisji Wyborczej, we wczorajszych wyborach parlamentarnych Sojusz Lewicy Demokratycznej otrzymał zaledwie 8,19% głosów. Szef SLD mówił w pierwszym przemówieniu powyborczym, że w kampanii robiono wszystko, by jego partia nie weszła do sejmu, a mimo to - według sondaży - tam się znalazła. Grzegorz Napieralski podkreślał, że dla Sojuszu ta kampania była nierówno traktowana i atakowana ze wszystkich stron.

Oficjalne wyniki wyborów mają być ogłoszone jutro.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)