Trwa ładowanie...
d2z6xd1

Napieralski: Kaczmarka zatrzymano, by ukryć prawdę

Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski
powiedział, że czwartkowe zatrzymania, m.in. Janusza
Kaczmarka, mają na celu ukrycie prawdy o tym, co dzieje się na
zapleczu rządu PiS. Te zatrzymania wprowadzają w kraju - zdaniem
Napieralskiego - atmosferę strachu.

d2z6xd1
d2z6xd1

Dzwoniąc do siebie dzisiaj, jako posłowie i koledzy z SLD, pytamy się, czy jeszcze jesteś na wolności, czy już jesteś zamknięty. To co się dzieje dzisiaj w kraju przyprawia nas o gęsią skórkę - powiedział Napieralski na konferencji prasowej w Lublinie.

Zatrzymanie Kaczmarka, według Napieralskiego, jest niezgodne z zasadami państwa prawa. Wczoraj rano dowiedzieliśmy się, że dla zatajenia prawdy, dla zatajenia tego, co się dzieje na zapleczu rządu Prawa i Sprawiedliwości jednak można zatrzymywać w taki właśnie sposób najważniejszych byłych urzędników państwowych - powiedział.

Przypomina mi to troszeczkę reżim stalinowski i krótką maksymę: "mówisz za dużo, idziesz siedzieć". Janusz Kaczmarek i jego współpracownicy być może dużo wiedzieli, więc teraz siedzą, aby już nie mówili - dodał Napieralski.

Zaznaczył, że lewica gotowa jest do jesiennych wyborów, jednak - jego zdaniem - 7 września może nie dojść do przegłosowania uchwały o samorozwiązaniu parlamentu. Będą wtedy głosowane trzy wnioski, złożone przez kluby SLD, PO i PiS.

d2z6xd1

Może być tak, że każda partia będzie głosowała za swoim wnioskiem, a trzy partie nie będą chciały wspólnie zagłosować za jednym wnioskiem, aby tę kadencję skrócić - powiedział.

Zdaniem Napieralskiego, "może tak się wydarzyć", że za wnioskiem SLD, który będzie głosowany jako pierwszy, bo był pierwszy złożony, opowiedzą się tylko posłowie Sojuszu, a PO ani PiS nie zagłosują za nim. Nie powiedział, czy Sojusz poprze wnioski PO i PiS. Jeżeli ktoś nie zagłosuje za naszym wnioskiem, poprosimy o krótką przerwę i się naradzimy - powiedział.

To będzie dla nas dziwne, jeżeli PO albo PiS nie zagłosują. To znaczy, że idzie gra polityczna i wrócimy do pytania, czy wybory teraz czy na wiosnę - przewiduje Napieralski.

Jego zdaniem, jeżeli 7 września dojdzie do samorozwiązania parlamentu, to kampania wyborcza będzie najbrutalniejsza od 1989 r. ponieważ "nie będzie żadnej kontroli nad tym, co będzie się działo na zapleczu rządu". Widzimy, jakie metody stosuje PiS i tych metod nie zaprzestanie w czasie kampanii - powiedział Napieralski.

d2z6xd1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2z6xd1
Więcej tematów