"Napastliwa krytyka ma zdyskredytować Radziszewską"
Biuro Elżbiety Radziszewskiej, Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania, wydało komunikat w odpowiedzi na stawiane Radziszewskiej oskarżenia o homofobię, które nazywa "napastliwą i zmasowaną krytyką".
23.09.2010 | aktual.: 23.09.2010 05:45
Biuro Elżbiety Radziszewskiej pisze: "W związku z wywiadem, jakiego minister Elżbieta Radziszewska, Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania, udzieliła kilkanaście dni temu tygodnikowi Gość Niedzielny, część organizacji zrzeszających osoby walczące z dyskryminacją LGBTQ, organizacji feministycznych oraz SLD wraz Forum Młodych Socjaldemokratów (młodzieżówka SLD) publicznie zarzuciło jej niekompetencję oraz nieznajomość prawa równościowego. Napastliwa i zmasowana krytyka nie ma innych podstaw poza chęcią zdyskredytowania minister Elżbiety Radziszewskiej w oczach opinii publicznej".
Biuro Radziszewskiej przypomina, że w odpowiedzi na pytanie dziennikarki "GN" o to, czy jeśli "zdeklarowana lesbijka" nie dostanie pracy w szkole katolickiej z uwagi na swoje preferencje, szkoła zostanie pozwana do sądu minister Radziszewska odpowiedziała krótko - nie, gdyż szkoły katolickie lub innego wyznania "mogą się kierować własnymi wartościami i zasadami w zatrudnieniu i mają prawo odmówić pracy takiej osobie". W komunikacie czytamy: "Stwierdzenie to nie stwarza klimatu przyzwolenia na homofobię, jak sugeruje Kampania Przeciw Homofobii. Jest ono zgodne ze stanowiskiem Unii Europejskiej w sprawie dyskryminacji opartej na orientacji seksualnej w zatrudnieniu. Prawo unijne dopuszcza wyjątki od zasady niedyskryminacji, podobnie jak polskie przepisy, które mają implementować dyrektywy unijne".
Biuro wyjaśnia, że podstawą do takiej interpretacji przepisów jest między innymi dokument przyjęty w dniu 31 marca 2010 roku przez Komitet Ministrów Rady Europy. "KMRE jednogłośnie przyjął wtedy Projekt Zalecenia Komitetu Ministrów dla Państw Członkowskich w zakresie środków zwalczania dyskryminacji opartej na orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej. Na stronie internetowej Pełnomocnika znajduje się kopia Zalecenia oraz Memorandum Wyjaśniające do Zalecenia. Wymienione akty stanowią część krajowego porządku prawnego, a udział przedstawicieli Polski w pracach nad Zaleceniem sprawił, iż jest ono zgodne z polskim prawem wewnętrznym" - czytamy w komunikacie.
"W toku prac strona polska zgłosiła zastrzeżenia odnośnie kwestii odstępstwa od zasady równego traktowania w uzasadnionych przypadkach (np. selektywne przyjmowanie do pracy w instytucjach wyznaniowych) - dopuszczalnego tak przez ustawodawstwo unijne, jak i przez Konstytucję RP. Uwaga ta została uwzględniona w tekście Memorandum Wyjaśniającego. Ten zapis (między innymi) stał u podstaw wypowiedzi minister Elżbiety Radziszewska w Gościu Niedzielnym" - pisze dalej biuro Pełnomocnika Rządu ds, Równego Traktowania.
"Krytyka wypowiedzi minister Elżbiety Radziszewskiej dla GN jest bezpodstawna i świadczy o uprzedzeniach autorów oraz rażącej nieznajomości prawa europejskiego" - podsumowuje biuro Elżbiety Radziszewskiej.