Policyjne wozy, straż pożarna i dziesiątki taksówek z poznańskich koorporacji poszukuje sprawców niedzielnego napadu na kobietę, która prowadziła taksówkę w Poznaniu.
Do tragedii doszło o 19.25; dokładny czas napadu jest znany ponieważ w samochodzie włączony był mikrofon. Koledzy z korporacji taksówkarskiej słyszeli rozmowę, a następnie krótką szamotaninę.
Gdy kilka minut później pojawili się na miejscu - zobaczyli, że kobieta jest ranna w brzuch i ramię. Taksówkarze natychmiast zaczęli poszukiwania bandytów, którzy uciekli najprawdopodobniej na teren pobliskich ogródków działkowych.
Stan zdrowia ofiary lekarze określają jako ciężki.(kar)