Napadli z karabinami i maczetami na kasyno
Grupa zamaskowanych i uzbrojonych mężczyzn napadła na luksusowy hotel Grand Hyatt w Berlinie, gdzie odbywał się turniej pokerowy i ukradła część wartej kilka milionów euro puli - poinformowała policja, nie podając jednak konkretnej sumy.
06.03.2010 | aktual.: 06.03.2010 22:34
W pięciogwiazdkowym hotelu przy placu Poczdamskim, w którym zebrali się najlepsi na świecie pokerzyści, wybuchła panika. Gracze porzucili karty i biegali zdezorientowani, wpadając na siebie nawzajem. Wielu szukało schronienia pod stołami albo próbowało uciec z pomieszczeń na pierwszym piętrze, w których odbywał się turniej.
W zamieszaniu rannych zostało kilka osób. Według policji napastnicy nie oddali żadnego strzału. Świadkowie relacjonowali, że na podłodze pomiędzy stolikami leżało potłuczone szkło i poprzewracane krzesła. Zaraz po napadzie berlińska policja zaczęła zabezpieczać ślady.
Świadkowie twierdzą, że napastnicy mieli nie tylko broń palną, ale również maczety i granaty. Bandytów było sześciu lub ośmiu, według różnych relacji.
Główna wygrana w turnieju, który rozpoczął się we wtorek, wynosiła milion euro. Wśród około 1000 uczestników znalazł się również były mistrz tenisa Boris Becker, jednak wcześnie odpadł on z rywalizacji. Nie wiadomo na razie, czy konkurs będzie kontynuowany. W niedzielnym finale miało się zmierzyć ośmiu najlepszych graczy.
Moment wybuchu paniki wśród tysiąca graczy można zobaczyć w serwisieyoutube.