Napadli na konwój z pieniędzmi. Gruzini zostali aresztowani
Napad rodem z filmu akcji. Trzej Gruzini włamali się do samochodu konwojującego utargi z sieci marketów i zrabowali "dużą sumę pieniędzy". Zostali aresztowani, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
- Pod koniec ubiegłego roku na terenie Wielkopolski doszło do dwóch kradzieży dużych sum pieniędzy z konwojów przewożących utargi odbierane ze sklepów popularnej sieci handlowej. Sprawą zajęli się policjanci z KWP w Poznaniu. W wyniku analizy materiałów zebranych w sprawie oraz zabezpieczonych śladów kryminalistycznych wytypowano podejrzanych - informuje rzecznik Prasowy Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu, mł. insp. Andrzej Borowiak.
Zatrzymania na warszawskim osiedlu
Wszystkie tropy wiodły do Warszawy. W wyniku zorganizowanej akcji w tłusty czwartek funkcjonariusze zatrzymali podejrzanych. To trzej obywatele Gruzji w wieku 57, 47 i 34 lat.
- Przewijali się w policyjnych kryminalnych rejestrach. Po zatrzymaniu podejrzanych okazało się, że dopuścili się oni kradzieży prawie pół miliona złotych pod marketem na ul. Zielińskiego we Wrocławiu 29 listopada ubiegłego roku - dodaje młodszy inspektor Borowiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To były centymetry. Kobieta nie widziała pieszej
Tak działali Gruzini
Sprawcy byli dobrze przygotowani, przed każdym napadem prowadzili obserwację wytypowanego miejsca.
- W momencie przyjazdu konwojentów pod market zagłuszali sygnał radiowy kluczyka. To uniemożliwiało skuteczne zamknięcie samochodu. W czasie, kiedy konwojent przebywał w sklepie odbierając utarg, podejrzani otwierali drzwi furgonu. Zabierali z sejfu gotówkę i uciekali podstawionym samochodem z fałszywymi tablicami rejestracyjnymi - przedstawia modus operandi sprawców rzecznik KWP w Poznaniu.
Następnie Gruzini porzucali auto i przesiadali się do kolejnego, aby zmylić policję.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, gdzie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Sąd wszystkich trzech podejrzanych Gruzinów aresztował.
- Obecnie trwa weryfikacja i analiza podobnych spraw, zwłaszcza tych odnotowanych w Wielkopolsce. Są poważne podejrzenia, że za tymi kradzieżami stoi ta sama grupa osób - podkreśla policjant.
