Naomi Campbell chce pozwać "króla botoksu"
Supermodelka Naomi Campbell zamierza
wytoczyć sprawę znanemu chirurgowi, Jean-Louisowi Sebagh, zwanemu
"królem botoksu" ze względu na jego specjalność - kuracje
antyzmarszczkowe, ponieważ wykorzystał jej nazwisko do celów
reklamowych - podał "Daily Mail".
04.03.2006 | aktual.: 04.03.2006 17:48
Królowa pokazów mody chce go zaskarżyć z powodu dwu ogłoszeń reklamowych na łamach pisma "Hello!", które sugerują, że jest jedną z klientek słynnego chirurga. Zdjęcie modelki w tym piśmie nosi podpis: "Zawdzięcza doktorowi Sebaghowi swój nieskazitelny wygląd".
Chociaż brytyjska modelka nie zaprzecza, że poddawała się kuracji botoksowej, jest, jak sama mówi, "wściekła" ponieważ lekarz wykorzystał jej nazwisko do celów handlowych.
Adwokaci modelki, jak donosi brytyjski tabloid, odwiedzili w ubiegły poniedziałek sąd w Londynie, aby założyć wstępnie sprawę.
W przeszłości Naomi Campbell zaprzeczała publicznie, jakoby miała się poddać zabiegom plastycznym. Nie jestem przeciwko chirurgii plastycznej, zwłaszcza w przypadku gdy ktoś ucierpiał z powodu wypadku. Ale obecnie nie poddałabym się zabiegowi chirurgii plastycznej. Żyję w nadziei, że odziedziczyłam tak dobrą skórę, jak ta, którą miała moja babcia - powiedziała dziennikarzom modelka.
Cztery lata temu Campbell podała do sądu dziennik "Daily Mirror" ponieważ napisał, że jest narkomanką. Izba Lordów, która jest najwyższą instancją sądową w W. Brytanii, wydała po dłuższym czasie orzeczenie korzystne dla słynnej modelki. Stwierdziła, że dziennik naruszył sferę prywatności pani Campbell.